O czystości jak o ekologii.
Ocalanie tego ekologicznego środowiska nie tylko w wymiarze biologicznym ale i psychicznym, zdrowotnym i duchowym to nic innego jak zrównoważony rozwój pozwalający istnieć i współistnieć bezpiecznie nie tylko nam ale także otoczeniu: ludzi, zwierząt i roślin.. . Tego trzeba się nauczyć a aby się nauczyć trzeba mieć dostęp do informacji – o tym w końcowej części.
Kilka postów wstecz napisałem, że Czystość jest stylem życia gdyż obejmuje zarówno młodzież, dorosłych i osoby w podeszłym wieku.
Dziewictwo zaś w odróżnieniu od Czystości jest stanem. I to stanem nie bez znaczenia dla naszego zdrowia fizycznego jak i psychicznego.
Dziewictwo a przyroda, biologia, zdrowie.
W znaczeniu potocznym Dziewiczy las, Dziewiczy ogród, Dziewicza Rospuda – to taki teren który jest nieskażony, unikalny oraz wymagający ochrony ze względu zagrażające mu zniszczenie… . Stąd działanie ekologów i organizacji ekologicznych…
Natomiast w dziedzinie płciowej jest zachowaniem pewnej nienaruszonej sfery intymności, stanowi ono(dziewictwo) ochronę przed niezamierzonym, nieodpowiedzialnym podjęcie funkcji prokreacyjnej – współżycia, sztucznego rozbudzenia całej dziedziny związanej z płciowością – zwłaszcza w okresie nie skrystalizowanego poglądu na swoje życiowe role, powołanie i wybór drogi życiowej.
Zachowanie dziewictwa w okresie dojrzewania jest wymogiem niezbędnym ze względów medycznych. Nauka i medycyna już wie, i potwierdza, że w wieku dojrzewania układ immunologiczny młodego człowieka nie jest jeszcze na tyle rozwinięty aby ochronić organizm przed inwazją zakażeń przenoszonych drogą płciową.
Można więc powiedzieć, że do czasu rozwinięcia się tego układu odpornościowego, Dziewictwo i Wstydliwość istnieją – będąc naturalną ochroną organizmu.
Wstydliwość jest też ochroną w warstwie duchowej:
– jest niewidoczna dla oczu
– będąc niewidoczną, daje się wyczuwać w kontakcie z osobą,
– oddziałuje na osobę i wpływa na jej zachowanie się
– jest zauważalne przez otoczenie; chłopcy z łatwością rozpoznają czyste dziewicze dziewczyny. Są one dla nich postrzegane jako bardziej atrakcyjne.
Zresztą sądzę, że każdy chłopak chciałby mieć narzeczoną przed ołtarzem jako dziewicę.
Z satysfakcją i ona i on będą dumni z siebie, że donieśli ten stan do ołtarza. By ofiarować je temu Jedynemu i upragnionemu Partnerowi.
Wstydliwość wbrew pozorom nie wywodzi się z lęku przed płciowością i swoim ciałem ale wyraża respekt przed nim, wrażliwość i troskę o nią. DOniesienie dziewictwa przed ołtarz przydaje czystości i walorów miłości łączącej małżonków a także jest potwierdzeniem ich dojrzałości.. . Dziewictwo na starcie małżeństwa smakuje jak dobre niezwykłe wino… .
Renesans dziewictwa w USA!
Zgubne skutki rewolucji seksualnej z lat sześćdziesiątych XX wieku ukazały skutki zaprzepaszczenia dziewictwa w okresie dojrzewania.
JAMA – czasopismo medyczne wydawane w USA doniosło, że zakażenie zakażeń Chlamydią wśród 14-latek wynosi 27,5% populacji(badania robione w Baltimore i Maryland). Obecnie Chlamydia jest najbardziej rozpowszechnionym zarazkiem w USA. Rocznie przybywa w stanach 4 miliony nowych zakaże, co kosztuje społeczeństwo 2,4 milionów dolarów.
info o chlamydii:
http://www.jroik.manpol.net/modules.php?name=News&file=article&sid=1688
W wyniku zakażenia chlamydią co dziesiąta kobieta zostaje niepłodną.
Renesans dziewictwa w USA ma charakter zjawiska powstałego na zasadzie odbicia się od dna. Zauważono wreszcie, że w ostatnim dziesięcioleciu obniżyła się stopniowo liczba ciąż u młodocianych – skutkuje to mniejszą liczbą porodów i aborcji.
D John Wilke opublikował w 1998 r. wyniki badań pozwalających na wykrycie przyczyn zaistniałej sytuacji.
Wywiady przeprowadzone w szkołach średnich wykazały, że większość młodzieży jest za zachowaniem dziewictwa. Równocześnie odnotowano obniżenie popytu na tabletki hormonalne w kioskach przyszkolnych:
– w 1982 nabywało ją 60% nastolatek
– w 1995 20% a więc trzykrotnie mniej.
Zestawienie więc ze sobą dwu czynników: znacznego zmniejszenia stosowania tabletki hormonalnej oraz spadku liczby ciąż świadczy wymownie, że
nie, rozpowszechnianie antykoncepcji wśród młodocianych chroni przed nieodpowiedzialnymi zachowaniami młodzieży oraz aborcją,
ale promowanie zdrowego stylu życia polegającym na trosce o swoje zdrowie:
– promowanie dobrych obyczajów: dziewictwa i szacunku dla wstydliwości
– kampania uświadamiająca, że przedwczesna inicjacja seksualna może wiązać się z zakażeniami i powikłaniami medycznymi(Chlamydia) na skutek niewystarczająco rozwiniętego układu immunologicznego(odpornościowego) w organizmach nastolatków
Płciowość i dojrzałość emocjonalna, fizyczna, rozwinięcie swoich talentów, zainteresowań które w dorosłym życiu człowieka zaowocują sukcesami nie powinno więc być wspomagane przez pornografię, ekscytujące filmy, agresywną muzykę.
Bo do pracy nad sobą potrzebne jest zachowanie w sobie pewnej strefy ciszy. W której będą dojrzewać myśli, pragnienia i ważne decyzje… .
Dziewictwo i wstydliwość w pewnym sensie pełnią rolę ochronną, by tę strefę ciszy zachować by dojrzeć do ról życiowych: matki, ojca, męża, żony, innych w wieku dorastania.
By dojrzewający do tych ról w dorosłości podjąć te zadania świadomie i z przekonania a nie zaś z konieczności i z przypadku.. .
Nie tylko Czystość jest COOL ale ale także dziewictwo i wstydliwość – zwłaszcza w wieku dorastania.
Ponoć pijąc actimel stajemy się pogodoodporni. Zachowując czystość i dziewictwo w wieku dojrzewania jesteśmy chronieni przed “zatruciem” sobie życia czasem nieodwracalnie… .
Poprzez zachowanie dziewictwa i wstydliwości nie tylko w sensie psychicznym i osobowościowym zachowujemy w sobie wolność jak i tak wielki ładunek czystości który jest w stanie mocno zasilić nasze małżeństwa jak i inne role życiowe.
***************************
Oczywiście Dziewictwo i wstydliwość nie może być celem samym w sobie. Dopiero Wstydliwość połączona z wiedzą o płciowości jest naturalną osłoną sfery intymnej.
Tak jak w USA wiedza o zagrożeniach wynikających z podejmowania nieodpowiedzialnej aktywności płciowej w wieku dorastania powoduje świadome decyzje młodych na rzecz dziewictwa.
Wstydliwość dziewictwo to nie przeżytek albo “cukierek” dla zakonnic ale naturalna sfera ochronna młodego człowieka… .
****************************
W USA chroni się młodzież nie przez “rozdawnictwo prezerwatyw” ale przez rzetelną wiedzę.
Rzut oka na wychowanie “seksualne” USA:
Do roku 1997 w amerykańskiej edukacji dominował nacisk na drugorzędową zmianę zachowania, czyli programy promujące stosowanie przez młodzież prezerwatyw i innych środków antykoncepcyjnych. Prowadzone badania ewaluacyjne wykazały nieprawdziwość dwóch mitów:
1. wzrost wiedzy o seksie, antykoncepcji i płciowości zmniejszy zachowania ryzykowne i doprowadzi do redukcji liczby ciąż wśród nastolatek;
2. zwiększenie dostępności antykoncepcji zwiększy użytkowanie jej przez młodzież i obniży liczbę ciąż wśród nastolatek.
Okazało się, że samo przekazywanie wiedzy i zwiększanie dostępności antykoncepcji nie jest w stanie zmienić zachowań młodzieży2.
Edukacja seksualna, prowadzona w sposób ideologicznie obojętny, nie odnosi skutków. Aby je osiągnąć, trzeba motywować młodzież do określonego postępowania – albo do używania prezerwatyw, albo do wstrzemięźliwości.
Programy, które okazywały się skuteczne w badaniach amerykańskich3 mają następujące cechy:
* motywują do określonych zachowań, nie są bezstronne, a wręcz przeciwnie, mają jasny, zdecydowany kierunek;
* mają dobrą, dostosowaną do wieku metodę i są prowadzone z zaangażowaniem młodzieży;
* prowadzą je dobrze wyszkoleni, głęboko przekonani do treści i kierunku programu, realizatorzy.
Ostatnie dane epidemiologiczne z USA wskazują na nowy, korzystny trend, polegający na niewielkim podwyższeniu się wieku inicjacji seksualnej. W latach 1990-1999 w szkołach średnich w USA proporcja chłopców mających doświadczenia seksualne spadła z 61% do 52%, a wśród dziewcząt proporcja ta zeszła poniżej 50%4.
Od końca roku 1997 w edukacji i profilaktyce zdrowotnej w USA pojawił się nowy trend, w którym stawia się na pierwszorzędową zmianę zachowania, czyli uczenie młodzieży wstrzemięźliwości seksualnej. Ministerstwo Zdrowia USA (U. S. Department of Health and Human Services) wdraża od roku 1997 strategiczny planu “Zdrowa ludność 2010”. Zakłada on między innymi:
redukcję liczby ciąż wśród nastolatek (cel priorytetowy);
zwiększenie proporcji nastolatków, którzy nigdy seksualnie nie współżyli;
zmniejszenie proporcji nastolatków i młodych dorosłych zarażonych bakteriami chlamydia, rzeżączką i kiłą.
Aby osiągnąć te cele, zatwierdzony został przez Kongres USA szeroki program edukacyjno-prewencyjny “Edukacja ku abstynencji seksualnej, oparta o środowiska lokalne“5. Na mocy decyzji Kongresu w latach 1997-2002 przeznacza się 50 000 000 $ rocznie z budżetu federalnego oraz 37 500 000 $ rocznie z budżetów stanowych na finansowanie wychowania do wstrzemięźliwości seksualnej. W ramach rządowego programu dokonywać się będzie:
1. wspieranie wychowania młodzieży (12-18 lat) ku abstynencji seksualnej;
2. przeprowadzenie badań nad skutkami:
– edukacji ku abstynencji seksualnej,
– edukacji seksualnej w ogóle,
– braku edukacji seksualnej;
3. stworzenie oparcia społecznego dla decyzji nastolatków o odłożeniu aktywności seksualnej do zawarcia małżeństwa.
Projekty finansowane z niniejszego programu muszą być wdrażane w całkowitej rozłączności od programów edukacji seksualnej, które zawierają inny przekaz.
Wychowanie do wstrzemięźliwości seksualnej jest obecnie w USA bardzo rozpowszechnione. 72% okręgów szkolnych w USA wymaga od szkół instrukcji w kierunku zapobiegania ciąży, a 80% w kierunku zapobiegania chorobom wenerycznym. W badaniach przeprowadzonych na reprezentatywnej próbie 825 okręgów szkolnych okazało się, że 69% tych okręgów posiada okręgową strategię prowadzenia edukacji seksualnej. Spośród tych strategii:
14% uwzględnia wstrzemięźliwość jako jeden z kierunków edukacji seksualnej;
51% wskazuje wstrzemięźliwość jako preferowaną opcję w edukacji seksualnej;
35% traktuje wstrzemięźliwość jako jedyną opcję edukacyjną dla młodzieży nie żyjącej w małżeństwie;
antykoncepcja, jeśli jest o niej mowa, jest poruszana w kontekście ukazania jej negatywnych skutków.
komentarze
Poldku,
,,Płciowość i dojrzałość emocjonalna, fizyczna, rozwinięcie swoich talentów, zainteresowań które w dorosłym życiu człowieka zaowocują sukcesami nie powinno więc być wspomagane przez pornografię, ekscytujące filmy, agresywną muzykę.”
Z tą gresywną muza to żeś pojechał:), ale chociaż wiem dlaczxego emocjonalnie pokrecony jestem:)
P.S. A z tym promowaniem dziewcitwa w USA w dużej części i moda i szopka, i chwilowe strasznie, i brak świadmosci, np. zamiast seksu ,,klasycznego” nastolatki uprawiuają seks oralny.
grześ -- 08.04.2008 - 12:08Nie jest to tak jednoznaczne jak ty sugerujesz.
Ale w sumie temat mnie nie interesuje zupełnie więc się nie wypowiadam.
Mniej więcej
ja tak samo napisałbym o kosmosie, fizyce kwantowej albo krzyżowaniu wsobnym&międzyosbniczym.
Nie ma to jak ktoś zostaje kaznodzieją amatorem.
Jest to na pewno przeciwskuteczne a nawet kabaretowe.
Igła -- 08.04.2008 - 12:18Igła
Grześ
czytaj po ludzku a nie jako referat na to jak jest w stanach w każdym, domu, szkole, itd.
Może na zobrazowanie Twojego czytania:
To, że burmistrz Nowego Yorku ograniczył przestępczość wcale nie oznacza, że ona znikła.
Ty po przeczytaniu tekstu twierdzisz, że ja piszę, że “zlikwidował”.
Tekst mówi o tym, że po czasach rewolucji seksualnej i doświadczenie problemów także finansowych obicążających budżet USA problem zakażeń przenoszonych drogą płciową jest zbyt trudny do udźwignięcia aby zwalczać go za pomocą prezerwatyw i propagując “bezpieczny seks”. Te metody nie rozwiązały problemu i nie przyniosły porządanych efektów.
Stąd moda na czystość. Nie znaczy to też, że “show-bisness” ją promuje – wręcz przeciwnie. Ale co innego interes społeczny a co innego interes biznesu.
Tekst jest “fotografią” a nie opracowaniem na temat zachowań nastolatków.
************************
poldek34 -- 08.04.2008 - 13:31“Kto pyta nie błądzi…”
Igła
dziękuję za wyczerpujący komentarz.
:-)
************************
poldek34 -- 08.04.2008 - 13:31“Kto pyta nie błądzi…”
ja też jestem za czystością seksualną
nie podlega wątpliwości, że to zdrowo wykąpać przed bzykaniem
“Kto pyta wielbłądzi”
Docent Stopczyk -- 08.04.2008 - 14:11przeczytałem z zainteresowaniem
choć wpis strasznych chłodem bije, ale może o to chodziło.
sajonara -- 08.04.2008 - 16:14Chlamydia jak straszak wygląda tylko kto w nią uwierzy. ilu napalonych nastolatków pomyśli o chlamydii. Pewnie tylu co o tym, że w szkolnej toalecie jest podajnik z kondomami.
Jestem przekonany, ze nowe metody edukacyjne będą porównywalnie nieskutecznie dopóki za wychowanie dzieci nie weźmie się DOM. Nie szkoła. ona może wspierać, ale główny ciężar spoczywa w DOMU, w rodzicach.
Sajo
Jestem przekonany, ze nowe metody edukacyjne będą porównywalnie nieskutecznie dopóki za wychowanie dzieci nie weźmie się DOM. Nie szkoła. ona może wspierać, ale główny ciężar spoczywa w DOMU, w rodzicach.
Ja jestem zwolennikiem informacji: rzetelnej, wynikającej z nauki, praktyki lekarskiej z czym się wiąże podejmowanie współżycia seksualnego zbyt wcześnie. Niech ta wiedza będzie ogólnie dostępna.
Natomiast co do roli Domu – tak. W pełni się zgadzam z Tobą. NIe można inaczej, to rodzice stanowią wzór i punkt odniesienia we wszystkich sprawach u dzieci. Jeśli dzieci z domu wyniosą obraz dobrej, bezpiecznej miłości pomiędzy rodzicami – będą mieli dobry wzorzec. To jest ideał, a praktyka?
Jeśli szkoła rozbija autorytet rodziców – gdy mówi, się, że współżycie to zabawa… – wystarczy tylko umieć się uchronić przed ciążą... . To i wpływ domu może być ograniczony. Ale nie oznacza to, że musi.
Sam w mojej szkole słyszałem wypoweidzi wychowaców – jeśli musicie współżyć, do 17 latków… , to używajcie kondomów. Trudno mi znieść taki minimalizm wychowawców w szkole którzy bagatelizują życie swoich podopiecznych. Młodzież chce ideałów od dorosłych a nie minimalizmu.. , który sprawia ich zagubienie.
Dlatego przytoczyłem w tym tekście kierunki w jakich idzie się w USA aby chronić młodzież – ale umówmy się chodzi o pieniądze, aby nie wydawać na leczenie zbyt dużo… – przed zakażeniami co powoduje skutki społeczne.
Czy im się uda tego dokonać? Na pewno nie będzie łatwo gdyż kultura masowa mówi na przekór idei czystości i odpowiedzialności w tej dziedzinie. Więc sprawa jest delkatna i nie łatwa do wdrożenia. A ja mogę mieć satydfakcję, gdyż nic nowego nie wymiślili – o znaczeniu czystości mówił Jezus 2000 lat temu,
Pozdr.
************************
poldek34 -- 08.04.2008 - 19:46“Kto pyta nie błądzi…”