Zapraszamy wszystkich na małe spotkanko blogerskie w sobotę 19 stycznia, w godzinach wieczornych. Jeszcze nie wiemy, jaka knajpa:)
Na pewno będą Gniewek i Pluszak, a z Warszawy przyjeżdża Politico. Będzie też część kolegów związanych tylko z Bujdami24. Do tego zapowiada się bardzo miły gość, który jednak przybędzie, o ile mu Lufthansa nie nawali (co to za zwyczaje, Lufthansą latać...). Nie jestem pewna, czy życzy sobie, żeby tu podawać, że to o niego chodzi – znowu się zrobił jakiś nieśmiały. Jeśli sobie życzy, to bardzo proszę, aby dał znać niżej:)
W ogóle bardzo proszę, abyście dawali znać, kto jest zainteresowany, cobyśmy mniej więcej wiedzieli, gdzie się pomieścimy i o której się spotkać, żeby w ogóle gdziekolwiek się pomieścić.
Dziękuję za uwagę:)
PS. Na salonie ukazał się ten sam wpis.
PPS. Lorenzo, przepraszam, że tak późno, brak czasu. Jedyną moją imprezą w ostatnich miesiącach był sylwester. Parakalein – mam nadzieję, że dasz radę:) Julll & follow – jw. Tym razem będziemy nieco mniej zapracowani, zabiorę Was w końcu na naprawdę dobrą czekoladę:)
komentarze
No, no, Marta nam odżyła:),
a juz myślałem, że się zapadłaś w mrok niczem ja.
grześ -- 11.01.2008 - 18:45Pzdr.
Nie musze chyba dodawać, że mnie nie będzie, choć w sumie Kraków bym obaczył, no i w końcu materiałów zaczął do doktoratu szukać zaczął.
Ale czasu brak, kasy brak, więc będę z wami duchowo…:)
A no i pisać relacje, pisać.
A ten gość to chyba się domyślam kto.
Pzdr
a taki ja...
...może przyjść?
pewnie nie wypada, czy cóś...
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com
Jacek Jarecki -- 11.01.2008 - 20:58JJ,
a czemu nie wypada, jak marta na tekstowisku zamieściła, to chyba wypada, możesz w moim imieniu zbesztać Gniewka za całokształ tam, on cie zwyzywa od zdrajców , atmosfera zrobi się gorąca, a wy wtedy ochłodzicie emocje i się wspólnie na zgode napijecie.
grześ -- 11.01.2008 - 21:08A pomiędzy Tekstowiskiem a Salonem zapanuje miłóść Dozgonna i czysta niczym Snieg Pierwszy.
kurwa, ale bredzę, ale musze odreagowac, no musze, bo multum drobnych rzeczy drażni, choć są takj nieznaczące, że drażnic nie powinny.
Drazni tyz to, że szanowna Marta wrzuciła tekst i olała komentarze, no:)
Że niby taka dziennikarka zapracowana…
A Fisz tera śpiewa i od razu lepiej.Kurde, jak ja lubię słuchac jednej piosenki kilkanaście razy
,,Z rozsznurowanymi butami”, no.
idem sobie bez butów.
O a teraz ,,Pije wino, palę skręty z kolegami”
Kurde, czy mój bełkot można nazwać dumnie ,,strumieniem świadomości”
pewnie można, ale co z tego.
No spamowania koniec, idę już choć raczej ,,zostałem sam jak stoję, z rozsznurowanymi butami”
Grzesiu
Gniewka nie zbesztam, Gniewko ma słabość do Kaczmara. Jak tu go besztać?
Między TXT a S24 nie zapanuje żadna miłość ( chyba że chodzi o seks)
Tu trwa wojna.
Wesoła wojna.
Fisza widziałem w sklepie.
Dziabnął mnie w goleń, a ja mu z plaskacza!
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com
Jacek Jarecki -- 11.01.2008 - 21:35He he
Akurat bede wtedy w Krakowku.
Ale sie nie ujawnie.
Bede patrzyl z boku
He he he.
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 11.01.2008 - 21:42@grześ
1. przestań zrzędzić, niczego nie olałam. tylko musiałam się oddalić. a wam z tymi komentami to tyż się jakoś nie spieszyło.
2. no jestem ostatnio trochę zapracowana, komentuję wybory w USA i mnie roznica czasowa dobija, magisterka znowu sie odwleka, takie tam.
3. no gość specjalny czy jaki tam on jest bardzo by ci się spodobał. może jednak jakoś dałbys rade? ze spaniem moze tym razem byc nieco większy kłopot, ale ostatecznie mozemy zorganizować akcję “kto przygarnie grzesia”.
pozdr.:)
Marta Wawrzyn -- 11.01.2008 - 22:54@JJ
a czemu nie wypada? bo średnio rozumiem… że salonowicze będą? no TEŻ będą. i co?
no. to ja serdecznie zapraszam, choć noclegu niestety już obiecać nie mogę.
pozdr.
Marta Wawrzyn -- 11.01.2008 - 22:56@Mad
a jak se chcesz. prosić nikogo nie zamierzam.
pozdr.
Marta Wawrzyn -- 11.01.2008 - 22:57Marto,
ad 1. No wiem, żartuję se przecież.
grześ -- 11.01.2008 - 23:09ad 2. No zdarza się, ja tyż powinienem być zajęty, ale mi się nie cbce. nic.
ad 3. No ze spaniem to by problemu nie było, bo bym po prostu nie spał, impreza mogłaby być do rana przecież, a późneij pierwszy autobus i do domu:)
Zresztą w sumie może bym jaki nocleg gdzie znalazł, tyle, że z przyczyn innych wyjadzd chyba odpada, choć kto wie, może spontan nagły jak to span mnie ogarnie. i plum nach Krakau by się zrobiło:)
P.S. A kto by chciał przygarniać Grzesia, nie ma takich…
grzesiu
no. to przyjeżdzaj!
Marta Wawrzyn -- 11.01.2008 - 23:20MW
No tak. Bez noclegu to nie ma sensu jechać.
Bez noclegu to ja nawet do pracy nie jadę.
Ale organizacja, Żenada!
:) Całuski
jacek [dot] jarecki63 [at] gmail [dot] com
Jacek Jarecki -- 11.01.2008 - 23:48Jarecki
a weźcież przestańcie zrzędzić i wproście się do Gniewomira! on, jako małopolski szlachcic, ma zawsze dużo miejsca, nie to co ja, biedny pazurek w wynajmowanych klatkach na szczury :)
to co, widzimy się 19ego… :)
Marta Wawrzyn -- 11.01.2008 - 23:57Marto W. Sanowna
Będę oczywiście, tylko daj znac gdzie i o której.
Pozdrawiam serdecnie
Lorenzo -- 12.01.2008 - 00:02Marta
Przeciez nie chodzi o to, bys miala mnie prosic.
Chodzi o to, bym to ja mial frajde:-D
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 12.01.2008 - 00:59W.S. Lorenzo
załatwione. ale ustalimy pewnie dopiero w ostatnim momencie. będzie notka:)
pozdrawiam
Marta Wawrzyn -- 12.01.2008 - 01:13Mad
aha. ok. mnie to w sumie wszystko jedno. ale dlaczego uważasz za słuszne informować nas wszystkich o swojej frajdzie z powodu niespotkania się z nami?
Marta Wawrzyn -- 12.01.2008 - 01:15bo taki zryty jestem.
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 12.01.2008 - 01:53