Nie to, żebym siedział non-stop przed telewizorem i z nadzieją czekał na medale rodaków. Człowiek ma swoje sprawy do załatwiania, swoje życie, więc Olimpiada może być tylko dodatkiem. A że jak do tej pory medali brak, to i nieliczne chwile przed telewizorem spędziłem na oglądaniu sukcesów innych i słuchaniu komentarzy Chińczyków.
Polską nikt sobie głowy nie zawraca. Występ pani Sagun-Lewandowskiej, który Onet ogłosił sukcesem (tytuł z wykrzyknikiem – nie wiem, czy to że dobrze, czy że źle: “Najlepszy jak dotąd wynik w polskiej ekipie!”) chińscy komentatorzy w trakcie zawodów podsumowali w ten sposób – “Polka startuje od kilkunastu lat, to jej piąte Igrzyska, a w dalszym ciągu strzela nierówno”.
Tutaj odnośnik do wiadomości:
http://pekin.onet.pl/167337,1267708,1804369,0,najlepszy_jak_dotad_wynik_...
Cóż można dodać. Dla Onetu to sukces.
Pani Mirosławie pogratulować można występu, mimo wszystko pamiętając, że na Olimpiadzie liczą się medale.
Jak do tej pory zapadł w pamięć chińskim komentatorom przynajmniej Leszek Blanik – swoim rytuałem automotywacji, czyli mówienia do siebie i pokrzykiwania. Szacunek dla Pana Leszka – dobry występ i miejmy nadzieję, że w finale będzie równie dobrze!
komentarze
To jeszcze nie ma żadnego?
To nudy…
grześ -- 10.08.2008 - 21:21Ale Chiny pewnie zdobędą najwięcej, więc jakby coś to masz komu kibicować
pzdr
Grzesiu -
Miło byłoby zobaczyć medal dla Polaków. Za taką kasę, jaką na nich wyłożono powinni się bardziej postarać. Albo nie jechać po prostu na wycieczkę.
Pozdrawiam,
Zapiski z Państwa Środka -- 11.08.2008 - 01:43Wojtek