W tym moim Lubinie niemal wszystko jest na odwrót.
Kiedy Rada Miejska stawia Lubińską Spółkę Inwestycyjną w stan likwidacji, prezio miasta pompuje w nią kasę, choć ma obowiązek wykonywać uchwały RM.
Kiedy rynki stają się miejscami spotkań i odpoczynku, nasz prezio wymyśla, że w sercu miasta stanie galeria handlowa.
Kiedy Unia popiera wszelkie inicjatywy mające na celu promować lokalność i tradycję regionów, w Lubinie miejskie instytucje zajmują się wszystkim, tylko nie tym.
Zresztą m. in. w tej sprawie miała miejsce kontrola Najwyższej Izby Kontroli, no i wychodzi na to, że wkrótce mogę zaśpiewać preziowi Lubina, Robertowi Raczyńskiemu:
Już nigdy
Nie usłyszę kochanych Twych słów…
W sumie nie mam nic przeciwko:-D
Bo rzecznik NIK mówi w mig:-)
“- Wnioski z kontroli są miażdżące- powiedział Błażej Torański, rzecznik prasowy NIK. – Dlatego też przygotowujemy 2 wnioski , które skierujemy do prokuratury. Ważniejszy z nich dotyczy prezydenta Roberta Raczyńskiego i Lubińskiej Spółki Inwestycyjnej. Chodzi o niewykonanie uchwały rady Miejskiej o likwidacji tej spółki co w konsekwencji doprowadziło do olbrzymich strat w majątku spółki, a tym samym miasta Lubina.
Przypomnijmy, że w czasie swojej działalności LSI przyniosła ponad 9,5 mln. zł strat. W kwietniu 2002 roku, Rada Miejska zniecierpliwiona ciągłymi stratami zdecydowała, że należy zakończyć działalność spółki i postanowiła odpowiednią uchwałą o likwidacji spółki. Do dnia dzisiejszego prezydent tej uchwały nie wykonał. Spółka nadal generowała straty, a społeczeństwu wmawiano, że jej kondycja jest bardzo dobra. Prezydent kilkakrotnie wnosił projekty uchwał o zmianę decyzji o likwidacji LSI jednakże rada zawsze je odrzucała.
– Niewykonanie uchwały kodeks traktuje jako przestępstwo urzędnicze – stwierdził Błażej Torański(...)” cytat za http://www.powiat-lubin.pl/news.php?id=1491
Kwiatek numer zero, bo specjalny, to ustosunkowanie się prezia Lubina do kontroli NIK.
“To bzdety. I proszę tak napisać.”
Tako rzecze prezydent Lubina, Robert Raczyński w odpowiedzi na dziennikarską prośbę o ustosunkowanie się do kontroli Najwyższej Izby Kontroli.
Jakiś koleś z czapy wyjęty dostaje kasę na prowadzenie podejrzanego biuletyniku sławiącego władze. Tam prezio jest zawsze piękny, czysty, cudownie buduje zdania, a miasto pod jego butem kwitnie.
A koleś, który pisał dla “Polityki” “Przeglądu Sportowego” i paru jeszcze ogólnopolskich gazet, na dodatek napisał książkę o korupcji w piłce nożnej, pokazywał się w tvn24 został skopany i wyrzucony nawet nie na boczny tor, co śmietnik historii…
Generalnie fajne rzeczy robią nasze, lubińskie władze oraz ludzie, organizacje i firmy z nimi związane.
A teraz obrazek. Będzie ich więcej. W sumie to obrazki, cytaty powiedzą więcej, niż opis. Przynajmniej w tym przypadku.
Kwiatuszek pochodzi z oficjalnego, miejskiego portalu www.lubin.pl
komentarze
Mad
masz coś do ziemniaków?
ale koleś ciekawy, cos jak Małkowski w Olsztynie, kręcił, rządził aż padł...
prezes,traktor,redaktor
max -- 29.09.2008 - 09:46Wiesz
Tylko problem w tym, że kolo już drugą kadencję tak się obraca.
A teraz zabezpiecza sobie tyły kupując emerytów. W sensie robi im max imprez. Darmowych. Nazwał to “uniwersytet senioralny”, czy jakoś tak…
A co do ziemniarów: bardzo lubię z kalafiorami. Albo takie plastry odsmażone, do tego ze śmietaną. Albo nafaszerowane mięskiem z grochem. Pychota.
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 09:50Mad
przyjdzie kryska na Matyska
zasadnicze pytanie to czy poszedł wniosek do prokuratury i czy np. Regionalna Izba Obrachunkowa (z Wrocka) ryje pod kolesiem, jak tak to super.
Wprowadzą za chwilkę komisarza i po zabawie.
prezes,traktor,redaktor
max -- 29.09.2008 - 09:55wiesz
koleś już tak wkurwia wszystkich, że całkiem możliwe, ale poczekaj, sprawdzę.
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 09:56No proszę!
Masz.
Takie info ze strony www.elubin.pl
“Robert Raczyński może stracić posadę. W mieście będzie prawdopodobnie referendum.
Robert Raczyński nie dostał od radnych absolutorium z wykonania budżetu. W dodatku zarzuty radnych potwierdziła Regionalna Izba Obrachunkowa. A zgodnie z prawem, jeżeli coś takiego wydarza się co najmniej 9 miesięcy po wyborach, radni mają obowiązek zorganizować głosowanie nad ogłoszeniem referendum o odwołanie rządzącego. Taka sytuacja jest właśnie w Lubinie.
Wojewoda dolnośląski już zareagował. – Wysłaliśmy do radnych zapytanie, czy podejmą takie głosowanie – mówi Jacek Dżedzyk, dyrektor Wydziału Nadzoru i Kontroli Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu.
Marek Bubnowski, przewodniczący Rady Miasta Lubina, potwierdza, że głosowanie będzie. – Najprawdopodobniej na sesji w sierpniu – mówi Bubnowski. Spośród 23 lubińskich radnych tylko ośmiu zdecydowanie stoi po stronie niezwiązanego z żadną partią Roberta Raczyńskiego. Wszystko wskazuje więc na to, że wymagana przy takim głosowaniu bezwzględna większość głosów (w tym przypadku 12) padnie za zorganizowaniem referendum. – Nie widzę żadnej chęci współpracy ze strony prezydenta. Widuję go tylko w telewizji. Na sesje od lat wcale nie przychodzi – mówi Krzysztof Olszowiak, radny. – Przecież radni i prezydent powinni współpracować, ustalać ważne dla miasta rzeczy. Nie jestem zwolennikiem referendum, ale jeszcze gorsze jest godzenie się na patową sytuację – dodaje.
Lista zarzutów opozycyjnych radnych jest długa. Twierdzą oni m.in., że Raczyński nie przejmuje się wykonywaniem budżetu. Ubiegły rok Lubin zakończył ponad 15-milionową nadwyżką budżetową. Pieniądze zostały w kasie, bo nie zrealizowano wielu zaplanowanych inwestycji. Przeciwnicy Raczyńskiego mają też zastrzeżenia do zarządzania mieniem komunalnym.
Potwierdziła je kontrola NIK, przeprowadzona w należącej do miasta Lubińskiej Spółce Inwestycyjnej. Zdaniem kontrolerów Lubin stracił co najmniej 4,5 mln złotych w wyniku niekorzystnych działań podejmowanych przez LSI. Kontrole NIK ciągle trwają – sprawdzane są Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz urząd miasta.
Robert Raczyński sytuację komentuje krótko. – Niech zorganizują to referendum. I tak będzie nieudane, a ja obciążę radnych kosztami , bo przecież nie będę płacił za ich zabawy – mówi.
Pytany o raport NIK mówi: – To bzdety. I proszę tak napisać.
Jeśli dojdzie do referendum, o przyszłości Raczyńskiego zadecydują mieszkańcy. Ci wybrali go miażdżącą większością głosów – 65 procent. I to po raz trzeci, bo Raczyński był już prezydentem w latach 90., a teraz rządzi drugą kadencję z rzędu.
Aby referendum było ważne, do urn musi przyjść trzy piąte spośród tych, którzy wzięli udział w wyborach prezydenta. Czyli w Lubinie musiałoby głosować ok. 17 tys. osób
Edyta Golisz”
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 09:59ok.
sierpień a co we wrześniu się wydarzyło w tej sprawie?
otto jest pytanie,czy poszło jak w artykule?
wątpiacym…
prezes,traktor,redaktor
max -- 29.09.2008 - 10:21na razie nic
Pewnie wszyscy zastanawiają się co robić. A raczej szukać kandydata na następce.
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 10:24Hm,
no ale co się biednych ziemniaków czepiasz, no?
:)
pzdr
grześ -- 29.09.2008 - 13:34:-D
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 13:38Grzesiu
One nie są takie biedne. Właśnie zdałem sobie sprawę, że są kulturalne. No.
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 23:22Dogu
“Pewnie wszyscy zastanawiają się co robić. A raczej szukać kandydata na następce.”
To kurcze, nie wiedzialem ze az takie problemy sa, zeby znalezc kogos bardziej sensownego? Czyzby wszyscy na saksy wyjechali? :)))
rollingpol -- 29.09.2008 - 23:42Wiesz
Kandydatów pewnie pojawi się mnóstwo. Chodzi o takiego, który kolesia usadzi na dupie.
A dziś widoki na to są raczej marne.
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 23:49