Prezerwatywy są modne i pisać o prezerwatywach jest fajnie, ponieważ stosunek do prezerwatyw w jakiś tam sposób nas określa politycznie.
Mam wrażenie, że może to być wiodący temat zbliżających się kampanii politycznych.
Nie, żebym miał nadzieję widzieć kandydatów na „europosłów” zmagających się publicznie z kondonami, ale pewnie prezerwatywa wyznaczy jakieś ideologiczne granice politycznego marketingu. Nie mam pojęcia, czy prezerwatywy użyje jako oręża PO, PiS, PSL, SLD ( he he ), czy Libertas, ale z powodu tej niewiedzy, nie dajmy się ludzie zwariować!
Czytam teksty, w których lud publicystyczny atakuje Kościół Katolicki za brak zaangażowania w kwestii prezerwatyw, a co więksi idioci przypisują ofiary AIDS – nawet nie klerowi, a od razu papieżowi.
Ludu Dawidowy! Co ma papież do kondonów?
Że ma autorytet?
No zasadniczo ma, ale wśród przeważnie wśród katolików. Owszem, mógłby nakazać PT Murzynom naciągania gumki na ich wesołe, no i przede wszystkim mógłby powstrzymac się w ogóle od uwag na temat antykoncepcji.
Ale przecież Żyd czy inny Muzułmanin, tyle słucha katolickiego papieża, co Jarema Wiśniowiecki posłów od Chmielnickiego. Nawet rosyjski metropolita czy skromny protestant, ma papieskie gadanie za jajo.
Słyszałem o gościu, który na złość papieżowi – napadając na bank, zamiast pończochy, prezerwatywę sobie naciągnął na swój głupi leb.
Teraz w mediach rodzina bandyty wielkie „hallo dolly” robi, że niby im się należy odszkodowanie z Watykanu za zmarnowanie tatusia..
Za co – pytam?
Za kondona na głowie tatusia?
Czy papież to dystrybutor prezerwatyw?
Tak w ogóle, do kogo te pretensje?
Autorytet papieża wobec autorytetu Hollywood i innych mediów, jest przecież niczym! Czy ktoś idąc na msze ktoś musi wykupić bilet za 18 zyli?
Jeden mój znajomy ateista – socjolog z jakiegoś rodzinnego powodu – podjął się za pieniądze załatwić raz na zawsze “katotaliban” – i z kajecikiem ( niczym gorliwy uczniak ) wybrał się na Mszę Świętą.
Kręcił się, kręcił – zaczepiając zakonnice, kopidołka i ministrantów – a w końcu proboszcza zapytał, ale tak otwarcie go zapytał – jak na ateistę przystało – gdzie można bilet kupić na tę imprezę?. Okazało się, że nie można!
Hollywood – Filmy oglądane prze miliardy ludzi, a realizowane i płacone przez moralne i korporacyjne panienki. Biznes jak …..
Proszę wskazać mi „topowe” filmy, w których pokazano korzyści wynikające z używania prezerwatyw!
Proszę mi wskazać sceny z topowych filmów, gdzie główny amant odziewa się prezerwatywę przed sceną miłosną, czy – tak jak Spiker Man – walcząc ze złem – Czy naprawdę nie mógłby fruwać po tych pajęczynach w gumce na kutasie?
Ale chodzi tylko sceny z filmów pierwszej klasy – bo jakby nie patrzeć KK też jest wrogiem pierwszej klasy.
Ja tam jestem kinoman, trochę obecnie w stanie spoczynku, to i czekam – Naprawdę czekam na odpowiedzi.
Wiem, że są takie sceny, ale niech mi nikt tu nie wyskakuje z Frankiem Drebbinem odzianym w kondona.
Czekam na wielkie kinowe sceny z prezerwatywą w roli – nich będzie – drugoplanowej. Inaczej napiszę zaraz, że Hollywood….
komentarze
Hm, ale mam pytanie,
czemu Murzyni mają nie słuchać papieża?
Przecież akurat w Afryce katolików sporo.
A co do tych prezerwatyw, to fakt, temat normalnie topowy się stał.
Cały Salon 24 prezerwatywami stoi, że tak powiem.
I prezerwatywą powiewa.
W zalezności od opcji w tę czy w innę stronę:)
A na TXT zamiast tego gada się o regulaminie i takich tam:)
Może trza nam dostawy świezych prezerwatyw, tfu, znaczy świezych tekstów?
grześ -- 23.03.2009 - 22:39:)
Osz, kurde, Nie uwierzysz:)
luknij tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kondom_des_Grauens
i przeczytaj sobie o czym jest film, znaczy treść filmu, po prostu padłem ze śmiechu.
P.S. I chyba kondom?
grześ -- 23.03.2009 - 22:45Chyba że potocznie, to może…
P.S. Sorry, że tak się rozkomentowałem:)
ale jeszcze przewidywalna ilustracja muzyczna do tekstu:0
A filmik ktoś opatrzył tagiem “bespieczny seks”
grześ -- 23.03.2009 - 23:15:)
Grześ
buchachachacha!!!!!!
Dymitr Bagiński -- 23.03.2009 - 23:20Znaczy film o krwiożerczych prezerwatywach też ci się spodobal?
Bo mnie zachwycił, znaczy opis, bo filmu nie znam:)
Chyba że ci chodzi o film na Youtube?
To juz mniej zabawny niż te prezerwatywy atakujące ludzi.
Ale Niemcy to mają pomysły…
Niczym J.J.:)
Z ciekawych niemieckich filmów, to polecam jeszcze to:)
http://www.filmweb.pl/f107838/Nekromantik,1987
Zabawne acz specyficzne…
grześ -- 23.03.2009 - 23:30No
ten z wikipedii. Odjazd zupełny. Co trzeba mieć pod kopułą, żeby coś takiego wymyśleć?
Dymitr Bagiński -- 24.03.2009 - 07:33Grzesiu
To świetne – dzięki. Nie żebym zaraz gnał do kina, ale już poza krwiożerczymi, sam ten detektyw – pedał z Sycylii
Jacek Jarecki -- 24.03.2009 - 08:07Kiedyś widziałem rysunek
chyba Krauzego?
Igła -- 24.03.2009 - 09:26Lecący tłum za Przodownikiem z transparentem z napisem – Naprzód za…
DB, no trza mieć ciekawa psychikę:)
w sumie.
Ale mnie ten opis rozwalił totalnie, jak to brzmi “krwiożercze prezerwatywy” i “kondom grozy” czy “zabójczy kondom”, no piękne po prostu to jest…
grześ -- 24.03.2009 - 11:02Grzesiu
Że też takich fajnych filmów nie dają w TVP!
Jacek Jarecki -- 24.03.2009 - 11:23Kiedyś co prawda oglądałem kawałek horroru o krwiożerczych ślimakach – coś jak rój tylko nieco powolny – Iwona mnie specjalnie obudziła żebym sobie popatrzył
A dużo jest takich dziwnych niskobudżetowych horrorów,
choć ja się na nich nie znam
Może Docent się lepiej zna?
Hej, jesteś tu?
grześ -- 24.03.2009 - 18:16Frankie and Johnny
Sceny z zakładaniem nie ma, ale przynajmniej wspominają o prezerwatywie, a to już coś :-)
ania -- 26.03.2009 - 10:25...
No tak papież swoje a ludzie swoje, ja tam uzywałem gum i miałem w dupie poglądy papierza. Jest mi łatwiej przyznaję katolikiem nie jestem nawet formalnie. Spider manem też nie więc problem susów z czymś kauczukowym pomiędzy mnie nie dotyczy…Chciałbym jednak usłyszeć papieża który powie tak: wiem że abstynencja seksualna w praktyce jest niemożliwa choć nasza religia uważą ją za wielką wartość, prezerwatywy sa jednak mniejszym złem niż zarażenie kogoś smiertelną chorobą. Byłoby to ludzkie, i usłyszeć to z ust papieża byłby to prawie cud. Być może ludzie w każedej materii trochę liczą na cuda, nawet w kwestii kleru do naszej seksualnośći.
ernestto -- 26.03.2009 - 17:10...
Poza tym kondomy mają rozmaite zastosowanie, zastępowały nam gumki modelarskie do latających maszyn z balsy i papieru, napędzały smigła, mozna było napełnić je wodą i w misce przedtransportować na najwyższe piętro by uzyć w charakterze pocisku, można równiez je wykorzystywać zamiast baloników.
ernestto -- 26.03.2009 - 17:16Kondomy to w ogóle wyraj - juz o tym kiedys, kiedyś pisałem
ale czy młodzież zna klasyczne teksty?
PREZERWATYWA – Kupując prezerwatywy nie należy się popisywać, gdyż możemy narazić się na śmieszność i naprawdę niewiele panią kioskarkę czy aptekarkę obchodzą nasze wymiary i ewentualne potrzeby. Ale też nie kluczymy jak głupek i nie wypytujemy o jakieś syropy czy gazety. Kupujemy i tyle.
Jeżeli nie mamy wprawy, może to zabrzmi głupio, ale trenujemy tak długo, aż się nauczymy, by w decydującym momencie nie wyjść na pajaca.
Najważniejsze jest to, by mieć je w zasięgu ręki. Prawdziwą zakałą seksu są mężczyźni, którzy przypominają sobie o prezerwatywie w trakcie stosunku i latają z gołą dupą po chałupie, wywracając szuflady i zaglądając do jakichś cukierniczek, kubeczków czy szkatułek.
Zużytych prezerwatyw nie rozrzucamy byle gdzie, bo można się poślizgnąć i wywalić.
Jeszcze uwaga tak oczywista, że aż wstyd o tym pisać.
Prezerwatywa w przeciwieństwie do jednorazowych maszynek do golenia jest naprawdę rzeczą jednorazowego użytku. Nie godzi się nawet robić z nich baloników ani tak zwanych „bomb wodnych” na śmigus dyngus, że o ponownym użyciu zgodnie z przeznaczeniem nawet nie wspomnę. Należy też pamiętać, by zużyte prezerwatywy, zgodnie z zasadami recyklingu, umieszczać w pojemnikach przeznaczonych na plastik i gumę.
(wstyd, ludyczność, gadżety seksualne)
Jacek Jarecki -- 26.03.2009 - 17:41...
Zanim nie odkrylismy seksu traktowaliśmy prezerwatywy zaiste niegodnie…
ernestto -- 27.03.2009 - 16:35