PREZERWATYWA – Kupując prezerwatywy nie należy się popisywać, gdyż możemy narazić się na śmieszność i naprawdę niewiele panią kioskarkę czy aptekarkę obchodzą nasze wymiary i ewentualne potrzeby. Ale też nie kluczymy jak głupek i nie wypytujemy o jakieś syropy czy gazety. Kupujemy i tyle.
Jeżeli nie mamy wprawy, może to zabrzmi głupio, ale trenujemy tak długo, aż się nauczymy, by w decydującym momencie nie wyjść na pajaca.
Najważniejsze jest to, by mieć je w zasięgu ręki. Prawdziwą zakałą seksu są mężczyźni, którzy przypominają sobie o prezerwatywie w trakcie stosunku i latają z gołą dupą po chałupie, wywracając szuflady i zaglądając do jakichś cukierniczek, kubeczków czy szkatułek.
Zużytych prezerwatyw nie rozrzucamy byle gdzie, bo można się poślizgnąć i wywalić.
Jeszcze uwaga tak oczywista, że aż wstyd o tym pisać.
Prezerwatywa w przeciwieństwie do jednorazowych maszynek do golenia jest naprawdę rzeczą jednorazowego użytku. Nie godzi się nawet robić z nich baloników ani tak zwanych „bomb wodnych” na śmigus dyngus, że o ponownym użyciu zgodnie z przeznaczeniem nawet nie wspomnę. Należy też pamiętać, by zużyte prezerwatywy, zgodnie z zasadami recyklingu, umieszczać w pojemnikach przeznaczonych na plastik i gumę.
Kondomy to w ogóle wyraj - juz o tym kiedys, kiedyś pisałem
ale czy młodzież zna klasyczne teksty?
PREZERWATYWA – Kupując prezerwatywy nie należy się popisywać, gdyż możemy narazić się na śmieszność i naprawdę niewiele panią kioskarkę czy aptekarkę obchodzą nasze wymiary i ewentualne potrzeby. Ale też nie kluczymy jak głupek i nie wypytujemy o jakieś syropy czy gazety. Kupujemy i tyle.
Jeżeli nie mamy wprawy, może to zabrzmi głupio, ale trenujemy tak długo, aż się nauczymy, by w decydującym momencie nie wyjść na pajaca.
Najważniejsze jest to, by mieć je w zasięgu ręki. Prawdziwą zakałą seksu są mężczyźni, którzy przypominają sobie o prezerwatywie w trakcie stosunku i latają z gołą dupą po chałupie, wywracając szuflady i zaglądając do jakichś cukierniczek, kubeczków czy szkatułek.
Zużytych prezerwatyw nie rozrzucamy byle gdzie, bo można się poślizgnąć i wywalić.
Jeszcze uwaga tak oczywista, że aż wstyd o tym pisać.
Prezerwatywa w przeciwieństwie do jednorazowych maszynek do golenia jest naprawdę rzeczą jednorazowego użytku. Nie godzi się nawet robić z nich baloników ani tak zwanych „bomb wodnych” na śmigus dyngus, że o ponownym użyciu zgodnie z przeznaczeniem nawet nie wspomnę. Należy też pamiętać, by zużyte prezerwatywy, zgodnie z zasadami recyklingu, umieszczać w pojemnikach przeznaczonych na plastik i gumę.
(wstyd, ludyczność, gadżety seksualne)
Jacek Jarecki -- 26.03.2009 - 17:41