Cholera, czyli Magia.

Szanowna Wielce (kurna chata)...etc,etc..

Dość śmieszne jest podporządkowanie WP, jako takiego.
Bo ono jest wielorakie.

Sztabowi Generalnemu, co wydaje się naturalne.
No tak, ale część jednostek podpada pod NATO.
Inna, pod tworzone struktury UE, np Żandarmeria Wojskowa, wbrew pozorom znaczna siła i to tworzona od podstaw.
Inne służą pod sztandarem ONZ.
Jeszcze inne to sa jakieś resztówki OTK.

Jak by się ktoś napiął i zakręcił korbką, spróchniałych jednostek łaczności, to mógłby skierować np jednostki podległe NATO przeciw ŻW a potem podnieść OTK w celu ewakuacji willi generalskich w pobliżu Fortu Wawrzyszew.

W tym celu Monika Olejnik przeprowadziłaby wywiad z 1 żoną min. Klicha, która odbierałaby szablę całującemu ją min. Sikorskiego w celach rabunkowych, ( 1 żona, bywszemu ministrowi ), na to wkroczyłby min. Szczygło łączący się poprzez BBN, obudzony przez tvn24 w porozumieniu z JarKaczem.

Ot i tyle.

Ja się pytałam co te Sowiety robią w Pańskim tekście! :)

Hm… ja się na wojsku mało wyznaję ale tak sobie myślę (he, he), że każde wojsko, nie tylko polskie, jest wielorakie.

Klich tylko wykonuje dyrektywy. Z kreacją własną i/lub kreowaniem polskiej polityki wojskowej ma tyle wspólnego ile partyjne słupki sondażowe z przylotem/odlotem bocianów.
Nie on pierwszy i nie ostatni.

Stereotypy czas w buty włożyć. Zdecydowanie. (Może choć na wkładki ortopedyczne się nadadzą.)
Teraz, to panie Igło, kolektywizm i globalizm są na czasie. Również we wojsku. Nie zauważył Pan? Kurde, Ziggi Szczęsny kiepsko się sprawdza jako wykładowca. Bałagan. :)

ja również pozdrawiam, etc. etc…

Nadmieniam również, że na czopkach tym bardziej się nie wyznaję. Znaczy – jeszcze mniej niż na Klichu.
Ostatnio miałam mieć z nimi (czopkami) do czynienia kiedy dochtor zaordynował je komuś na hemoroidy.
Wyszło, że nasiadówka z ziółek będzie 10 razy tańsza a okazała się równie płodna, znaczy – skuteczna.
To tyle w kwestii czopków.
Oddalam się do doku, w którym buduję yellow submarine.
Z napendem.
Ino Adaś Słodowy gdzieś mi się zapodział...
:)

Jak Składnica Harcerska.

Myślenie jest niemodne. Trza brać obrazki, jakie podają i nie marudzić.
Te wojskowe obrazki też.

No kurde, że też ja, Czarna Magia, muszę tłumaczyć te oczywistości.
Bajzel, kurde.

Olejnikowa wyłaź! No, co się patrzysz? – tłumacz!

We all live in our yellow submarine,
Yellow submarine, yellow submarine…

Pańskie tradycyjne, kozackie pienia nie przystają do wizerunku nowoczesnej armii.
Co z tego że obcej? Znaczy na czyjeś zlecenia działającej. Też coś!

Dlatego ja mam swój statek podwodny. A że żółty? To tylko kolor. Tylko, kurde.

Bardzo ładnie.

To ja może, tak przy okazji, przekażę Państwu pozdrowienia i wszelkie dobre słowa?

Przekazuję.

Co ja się znam na armii, jak ja się na tak niewielu rzeczach znam?

W każdym razie pegazie (oszalałam?)

Które pojęcie sobie ja lekce traktuję, hę?

W rezerwie robię?

Chyba na rezerwie jadę. Chwilami.

Beze mnie to jednak…

Nie przesadowywuj, co? Bo przesadowywanie też już wyszło z mody, jak w step łażenie :)

I co Ty, Igłę chcesz modą załatwić ?

Bez szans. On jest igielny w swojej naturze. Nieprawdaż?

Ja sobie brędzę zazwyczaj na wysokich obrotach, ale różnica niewielka właściwie.

:)

Czytałem.

Jest gorzej, bo ja widzę podwójny pat.

Z jednej, posowieccy generałowie i pułkownicy, okupujacy MON i oplatający go pajęczyną prywatnych geszeftów a z drugiej indolenci-politycy na stanowiskach ministerialnych będący tak naprawdę tylko lobbystami politycznych koterii powiązanych z miedzynarodowym rynkiem broni.