mówiąc na marginesie, to zadałem sobie trud przeczytanie tych papierów i nie mam cienia wątpliwości, że donosił. Choć oczywiście chciał podjąć grę z systemem, żeby go ograć, a czasy były trudne itd. Wybitna postać skądinąd i zasłużona, jak mu to kiedyś zbilansują uczciwie, to może wyjdzie na swoje.
A co do Kieżuna,
mówiąc na marginesie, to zadałem sobie trud przeczytanie tych papierów i nie mam cienia wątpliwości, że donosił. Choć oczywiście chciał podjąć grę z systemem, żeby go ograć, a czasy były trudne itd. Wybitna postać skądinąd i zasłużona, jak mu to kiedyś zbilansują uczciwie, to może wyjdzie na swoje.
referent -- 08.12.2014 - 23:45