Tekst ze względu na swoją objętość oraz wielowątkowość jest praktycznie niekomentowalny w bogerskim znaczeniu. Z szacunku dla autora należałoby odpowiedzieć równie sążnistym artykułem tym bardziej, że nad częścią o mitach unosi się duch Immanuela Velikovskiego.
Zainteresowała mnie krótka wzmianka o tzw. kanałach edukacyjnych w rodzaju. Discovery czy History. To jest potworna w swej istocie maszyneria do ogłupiania naiwnych, wierzących w naukowość ich przekazu. Tyczy to wszystkich, dosłownie, tematów poruszanych na antenie. Od historii starożytnej, do spraw kosmicznych. Zgadzam się, ze jest to celowe działanie. Trudno wyobrazić sobie redakcję, która przypadkowo umieszcza obok siebie solidnie ( na miarę telewizji) udokumentowane programy naukowe obok bredni wyssanych z brudnego palucha.
Pani Magio
Tekst ze względu na swoją objętość oraz wielowątkowość jest praktycznie niekomentowalny w bogerskim znaczeniu. Z szacunku dla autora należałoby odpowiedzieć równie sążnistym artykułem tym bardziej, że nad częścią o mitach unosi się duch Immanuela Velikovskiego.
Zainteresowała mnie krótka wzmianka o tzw. kanałach edukacyjnych w rodzaju. Discovery czy History. To jest potworna w swej istocie maszyneria do ogłupiania naiwnych, wierzących w naukowość ich przekazu. Tyczy to wszystkich, dosłownie, tematów poruszanych na antenie. Od historii starożytnej, do spraw kosmicznych. Zgadzam się, ze jest to celowe działanie. Trudno wyobrazić sobie redakcję, która przypadkowo umieszcza obok siebie solidnie ( na miarę telewizji) udokumentowane programy naukowe obok bredni wyssanych z brudnego palucha.
Pozdrawiam
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 22.12.2012 - 09:46