1. Jak kobieta zostawia dziecko w szpitalu, to nie potrzebuje „okna życia”. Mowa jest o kobietach, które ukrywały ciążę i poród.
2. Gdyby ta kobieta, która zabiła 6 dzieci, miała łatwy dostęp do „okna życia” to miałaby szansę wybrać inne rozwiązanie. Tak pewnie miała „za daleko” albo nie wiedziała o tej możliwości.
3. Te głosy, które Pan przywołuje grzeszą jednym. Pychą. Paniom się wydaje, że ich przekonania mają moc sprawczą i działania oświatowe, czy administracyjne, rozwiążą jakiś problem. Otóż nie rozwiążą.
Oczywiście mógłbym się nad tymi tekstami i złudzeniami, na których są oparte pastwić się w osobnych notkach tylko szkoda czasu.
Panie Grzesiu!
1. Jak kobieta zostawia dziecko w szpitalu, to nie potrzebuje „okna życia”. Mowa jest o kobietach, które ukrywały ciążę i poród.
2. Gdyby ta kobieta, która zabiła 6 dzieci, miała łatwy dostęp do „okna życia” to miałaby szansę wybrać inne rozwiązanie. Tak pewnie miała „za daleko” albo nie wiedziała o tej możliwości.
3. Te głosy, które Pan przywołuje grzeszą jednym. Pychą. Paniom się wydaje, że ich przekonania mają moc sprawczą i działania oświatowe, czy administracyjne, rozwiążą jakiś problem. Otóż nie rozwiążą.
Oczywiście mógłbym się nad tymi tekstami i złudzeniami, na których są oparte pastwić się w osobnych notkach tylko szkoda czasu.
Jerzy Maciejowski -- 22.07.2013 - 22:50