za chlebem:) ruszyłem, a ja teraz aktualnie z jakże prowincjonalnego Podkarpacia przeniosłem się do jeszcze bardziej prowincjonalnego Świętokrzyskiego:)
Acz w sumie jako że pracuję sobie w dwu szkołach oddalonych, gdzieś o 50 km, a w międzyczasie w weekendy mam jeszcze inną pracę plus studia podyplomowe, więc wiekszość czasu to ja w podróży spędzam od 2 miesięcy:), no ale samochód to też swego rodzaju samotnia.
Nie, no raczej
za chlebem:) ruszyłem, a ja teraz aktualnie z jakże prowincjonalnego Podkarpacia przeniosłem się do jeszcze bardziej prowincjonalnego Świętokrzyskiego:)
Acz w sumie jako że pracuję sobie w dwu szkołach oddalonych, gdzieś o 50 km, a w międzyczasie w weekendy mam jeszcze inną pracę plus studia podyplomowe, więc wiekszość czasu to ja w podróży spędzam od 2 miesięcy:), no ale samochód to też swego rodzaju samotnia.
Ale sie rozpisałem nie na temat, no.
grześ -- 29.10.2012 - 18:11