Panie Jerzy

Panie Jerzy

kij ma dwa końce. Aby było zapotrzebowanie na poezję śpiewaną, potrzeba pewnej wrażliwości osobistej oraz także kultury.. . A to nie bierze się z powietrza – tak jak nie bierze się z powietrza poezja.

Ale Państwo może sprzyjać promocji tegoż gatunku poprzez działania takie jak: – organizowanie konkursów, przeglądów ( nie tylko na poziomie szkól, ale domów kultury, festiwali, itp.) atrakcyjnie nagradzając owych autorów – poprzez wychowanie w szkołach. Bo przecież etos także związany jest z kulturą i poezją

Jeśli Państwo z tego obowiązku umyje ręce, będzie nijak.. .

Owszem moje dzieci chętnie śpiewają, słuchają różnego repertuaru. Od muzyki poważnej przez poezję śpiewaną, piosenkę dla dzieci po muzykę religijną. Ponieważ dużo podróżujemy po Polsce to w samochodzie jest i słuchanie i śpiewanie.. .

Więc o ich gusta jestem spokojny. Natomiast nie wszyscy rodzice wprowadzają dzieci w świat sztuki i uczą ich czerpania z tego świata przyjemności.

Natomiast Państwo ma dużą rolę i możliwości w promowaniu i kreowaniu postaw. Na zasadzie “marchewki” także. W PRLu łacno granięto się do sportu, bo była to metoda na podróże po świecie i nowe możliwości… .

Młode pokolenie warto byłoby stymulować do takiej działalności poprzez środki na kulturę.. . Ale czy dzisiejsze Państwo jest zainteresowane myślącym i intelogentnym społeczeństwem? Obawiam sie, że niekoniecznie.

Pozdrawiam.

************************
Drążę tunel.. .


Mecenat publiczny w kulturze. By: jjmaciejowski (14 komentarzy) 24 czerwiec, 2012 - 19:31