Zgadzam się we wszystkim z wyjątkiem “czarnucha”.
Tym samym procedurom prania mózgu są poddawani wszyscy, którzy zapisali się kiedyś na służbę “interesów”. Bez względu na kolor skóry, wiarę czy orientację seksualną. Ich wszystkich obowiązuje ten sam regulamin i ten sam SYSTEM szkolenia.
Dowódcy poszczególnych jednostek mogą mieć osobiste zapatrywania und uprzedzenia, ale SYSTEM jest ten sam dla wszystkich.
Szczególnie “wydajne” jest pranie mózgów poprzez gry komputerowe oparte na przemocy. To kapitalne narzędzie odhumanizowania. Bydlak siedzący za konsolą “Drona” może poczuć się dokładnie, jak w n-tym życiu ulubionej gry komputerowej. Taki bydlak nawet się nie zorientuje, że uśmiercił iluś tam cywilów (w tym kobiet, starców i dzieci). Jego/ją to wali, bo liczy się “score” I już.
Jacku
Zgadzam się we wszystkim z wyjątkiem “czarnucha”.
Tym samym procedurom prania mózgu są poddawani wszyscy, którzy zapisali się kiedyś na służbę “interesów”. Bez względu na kolor skóry, wiarę czy orientację seksualną. Ich wszystkich obowiązuje ten sam regulamin i ten sam SYSTEM szkolenia.
Dowódcy poszczególnych jednostek mogą mieć osobiste zapatrywania und uprzedzenia, ale SYSTEM jest ten sam dla wszystkich.
Szczególnie “wydajne” jest pranie mózgów poprzez gry komputerowe oparte na przemocy. To kapitalne narzędzie odhumanizowania. Bydlak siedzący za konsolą “Drona” może poczuć się dokładnie, jak w n-tym życiu ulubionej gry komputerowej. Taki bydlak nawet się nie zorientuje, że uśmiercił iluś tam cywilów (w tym kobiet, starców i dzieci). Jego/ją to wali, bo liczy się “score” I już.
Magia -- 12.03.2012 - 19:30