Niejaki Adam Michnik jest … niemniej nie ma potrzeby pisania tego i zniżania się do jego poziomu. Papieżem Adam Michnik może zostać, tylko najpierw musi sobie kościół sprawić. Podejrzewam, że on był papieżem dziennikarstwa w Polsce. Teraz to jest żałosnym wspomnieniem potęgi…
Natomiast Łukasz Warzecha cierpi na bardzo typowe dla facetów o małym ego i dużych kompleksach przekonanie o swojej nieomylności. Szczyt osiągnął chyba Rafał A. Ziemkiewicz, który komentatorów nie zaszczyca swoją uwagą, bo nie ma takiej możliwości, by coś mądrego napisali, a jego poprawiać nie można, bo przecie on nieomylny jest… (Piszę to, będąc sympatykiem jego pisania, zawsze czytającym jego teksty, o ile je gdzieś dorwę.)
Panie Jacku!
Niejaki Adam Michnik jest … niemniej nie ma potrzeby pisania tego i zniżania się do jego poziomu. Papieżem Adam Michnik może zostać, tylko najpierw musi sobie kościół sprawić. Podejrzewam, że on był papieżem dziennikarstwa w Polsce. Teraz to jest żałosnym wspomnieniem potęgi…
Natomiast Łukasz Warzecha cierpi na bardzo typowe dla facetów o małym ego i dużych kompleksach przekonanie o swojej nieomylności. Szczyt osiągnął chyba Rafał A. Ziemkiewicz, który komentatorów nie zaszczyca swoją uwagą, bo nie ma takiej możliwości, by coś mądrego napisali, a jego poprawiać nie można, bo przecie on nieomylny jest… (Piszę to, będąc sympatykiem jego pisania, zawsze czytającym jego teksty, o ile je gdzieś dorwę.)
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 21.01.2012 - 17:46