Nie tak dawno, ratując TXT przed utratą kolejnej blogerki, napisałem;
problemem naszym jest nieumiejętność wyhamowania przed kraksą.
Wszystko wskazuje na to, co stwierdzam z zawodem, że teraz ona sama, oraz kilkoro innych, z uśmiechem kretyna na rozradowanym liczku dociska pedał gazu…
Pardą, to niby do mnie?
A gdzie widzisz ten uśmiech kretyna, jeśli mogę spytać?
Yassa,
Nie tak dawno, ratując TXT przed utratą kolejnej blogerki, napisałem;
problemem naszym jest nieumiejętność wyhamowania przed kraksą.
Wszystko wskazuje na to, co stwierdzam z zawodem, że teraz ona sama, oraz kilkoro innych, z uśmiechem kretyna na rozradowanym liczku dociska pedał gazu…
Pardą, to niby do mnie?
A gdzie widzisz ten uśmiech kretyna, jeśli mogę spytać?