1. Eee… Ostatnio grzebię sobie w blogosferze w poszukiwaniu jakichś nowości i tak znowu paskudnie to nie jest. Chyba jednak tych “postblogerów” (?), to sporo jest, tylko trochę się człowiek namęczy zanim jakiegoś znajdzie, przeszukując te wszystkie blogi, wśród których często do czytania nic nie ma, fakt, ale jako wyraz tfórczości społeczeństwa i jego opinii, to i tak ciekawe są. Nooo.
2. A tak w ogóle, to bez względu na jakość, jednak dobrze, że człowiek netowo zaangażowany jest i zdolny do wymiany mniemań, a czasami nawet i budowy jakichś więzi. Może i tylko wirtualnych, ale zawsze.
3. Ja tam czekam na drugą, czy tam trzecią, czy tam którąś z kolei “falę blogosfery”, która trochę powietrza do netu wpuści. Może takim ratunkiem będzie murdochowska wizja płatnej informacji, na która czekam z utęsknieniem. Może doczekamy się wtedy jakiejś blogosferycznej refolucji…
Hmmm...
1. Eee… Ostatnio grzebię sobie w blogosferze w poszukiwaniu jakichś nowości i tak znowu paskudnie to nie jest. Chyba jednak tych “postblogerów” (?), to sporo jest, tylko trochę się człowiek namęczy zanim jakiegoś znajdzie, przeszukując te wszystkie blogi, wśród których często do czytania nic nie ma, fakt, ale jako wyraz tfórczości społeczeństwa i jego opinii, to i tak ciekawe są. Nooo.
2. A tak w ogóle, to bez względu na jakość, jednak dobrze, że człowiek netowo zaangażowany jest i zdolny do wymiany mniemań, a czasami nawet i budowy jakichś więzi. Może i tylko wirtualnych, ale zawsze.
3. Ja tam czekam na drugą, czy tam trzecią, czy tam którąś z kolei “falę blogosfery”, która trochę powietrza do netu wpuści. Może takim ratunkiem będzie murdochowska wizja płatnej informacji, na która czekam z utęsknieniem. Może doczekamy się wtedy jakiejś blogosferycznej refolucji…
paprotnik -- 04.03.2010 - 14:26