acz zrozumiałe (emocje wdowy po Kapuścińskim), nie rozumiem jednak obrońców Kapuścińskiego, którzy przed przeczytaniem książki Domosławskiego już tę książkę potępiają (Bratkowski np.)
A sam Kapuściński?
Życiorysu nie znam i nie osądzam, książki niektóre uwielbiam i cenię (“Szachinszach” np.), wiem też, że jednak jego twórczość pod względem merytorycznym/faktograficznym bywa oceniana krytycznie.
Pozdrówka.
P.S. Autorze szanowny, może byś się odnosił do komentarzy też:)
Czasem choć.
W ogóle zmieszanie wokół tej ksizki jest dziwne
acz zrozumiałe (emocje wdowy po Kapuścińskim), nie rozumiem jednak obrońców Kapuścińskiego, którzy przed przeczytaniem książki Domosławskiego już tę książkę potępiają (Bratkowski np.)
A sam Kapuściński?
Życiorysu nie znam i nie osądzam, książki niektóre uwielbiam i cenię (“Szachinszach” np.), wiem też, że jednak jego twórczość pod względem merytorycznym/faktograficznym bywa oceniana krytycznie.
Pozdrówka.
P.S. Autorze szanowny, może byś się odnosił do komentarzy też:)
grześ -- 24.02.2010 - 21:54Czasem choć.