to jedziemy klasyką. Mało kto już pamięta, co było na początku, o co chodzi i kto jest winny, a kto poszkodowany. Teraz poszkodowani są już ci, co najgłośniej wrzeszczą i szantażują odejściem, czy epatują odejściem, czy cokolwiek. Nie po Bożemu. Trzeba zostać i walczyć, robić swoje, a nie zapodawać tyły. Nigdy nie zdarzy się okazja do tak pięknego zwycięstwa jak blogowanie w warunkach nieprzychylnej zmowy: Sergiusza, Bulzackiego i św. Piotra. Ale co mi tam, być może to wszystko się zgadza i w gruncie rzeczy jest tylko fanfaronada i dużo słów. Krótko mówiąc, popieram Yassę, choć nie do końca ;)
No,
to jedziemy klasyką. Mało kto już pamięta, co było na początku, o co chodzi i kto jest winny, a kto poszkodowany. Teraz poszkodowani są już ci, co najgłośniej wrzeszczą i szantażują odejściem, czy epatują odejściem, czy cokolwiek. Nie po Bożemu. Trzeba zostać i walczyć, robić swoje, a nie zapodawać tyły. Nigdy nie zdarzy się okazja do tak pięknego zwycięstwa jak blogowanie w warunkach nieprzychylnej zmowy: Sergiusza, Bulzackiego i św. Piotra. Ale co mi tam, być może to wszystko się zgadza i w gruncie rzeczy jest tylko fanfaronada i dużo słów. Krótko mówiąc, popieram Yassę, choć nie do końca ;)
referent
——————————
referent Bulzacki -- 20.02.2010 - 17:54r e f e r a t | Pátio 35