ja mam swoich ulubieńców.
dwóch z nich na fotce, ale ostatnio moim faworytem jest osobnik o wąskich ustach budujący swoją pozycję polityczną robiący autopromocję w Salongu ( Salong to pa Norsk – salon). Już nawet się trochę “poprawił”. Bruksela ma dobre żarcie, oj tak.
Jeden z moich pierwszych wpisów w Salongu był po wizycie w Brukseli, która zaskoczyła nas rozmachem unijnym. Wszędzie super biurowce, wszędzie młodzi ludzie obsługujący kikuset EuroParlamentarzystów…
I ten dowcip: Co to jest, super mały samochód jadący z Polski do Brukseli a w nim 4 facetów? Odpowiedź jest oczywista – nasi euro deputowani.
Dlaczego? A, bo samolotem, to im płacą za bilet. A samochodem, to każdy dostaje kilkaset euro.
Generalnie w EUParlamence jest teraz sporo super facetów. I to poliglotów! Niech żyją wybrańcy narodu.
dorciu b
ja mam swoich ulubieńców.
dwóch z nich na fotce, ale ostatnio moim faworytem jest osobnik o wąskich ustach budujący swoją pozycję polityczną robiący autopromocję w Salongu ( Salong to pa Norsk – salon). Już nawet się trochę “poprawił”. Bruksela ma dobre żarcie, oj tak.
Jeden z moich pierwszych wpisów w Salongu był po wizycie w Brukseli, która zaskoczyła nas rozmachem unijnym. Wszędzie super biurowce, wszędzie młodzi ludzie obsługujący kikuset EuroParlamentarzystów…
I ten dowcip: Co to jest, super mały samochód jadący z Polski do Brukseli a w nim 4 facetów? Odpowiedź jest oczywista – nasi euro deputowani.
Dlaczego? A, bo samolotem, to im płacą za bilet. A samochodem, to każdy dostaje kilkaset euro.
Generalnie w EUParlamence jest teraz sporo super facetów. I to poliglotów! Niech żyją wybrańcy narodu.
Lagriffe -- 01.02.2010 - 07:51