A rok temu na grypę cudownie sprawdziła mi się (acz to pewniak) Agatha Christie, Kapuściński i chyba Harlan Coben:), którego uwielbiam acz wszystkie jego ksiązki takie same są właściwie.
Ale może w tym ich urok?
Pozdrawiam, przyznając się bez bicia, że Akunina nie kojarzę zupełnie.
Hm, trza pamiętać
przy zatruciu:), co mam czytać.
A rok temu na grypę cudownie sprawdziła mi się (acz to pewniak) Agatha Christie, Kapuściński i chyba Harlan Coben:), którego uwielbiam acz wszystkie jego ksiązki takie same są właściwie.
Ale może w tym ich urok?
Pozdrawiam, przyznając się bez bicia, że Akunina nie kojarzę zupełnie.
grześ -- 29.11.2009 - 12:31