Ale w tym jest jakiś dramat. Opisywałem kiedyś pod pozorem bajeczki jak to w warszawskiej Sofii pod przewodem podczaszego Dzewokratesa, gdy Tusiu zmęczony piłką robił nyny, chłopaki barwne wiedli korowody.
Byłem rozczarowany, że nikt wówczas nie zapytał o fundatora.
Referencie
Ale w tym jest jakiś dramat. Opisywałem kiedyś pod pozorem bajeczki jak to w warszawskiej Sofii pod przewodem podczaszego Dzewokratesa, gdy Tusiu zmęczony piłką robił nyny, chłopaki barwne wiedli korowody.
Byłem rozczarowany, że nikt wówczas nie zapytał o fundatora.
A teraz cmentarz czy CPN, jakoś licho
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 01.10.2009 - 12:46