Dzisus... Merlocie,

Dzisus... Merlocie,

toż piszę, że to są same znajome buźki, więc chyba zdaję sobie sprawę, co było wówczas priorytetem. Wiem nawet gdzie i kiedy to zdjęcie było zrobione.

Ale przyczynkowo uzupełniam, że poza uwalnianiem politycznych, podejmowano również mniej spektakularne, choć równie desperackie próby; np. ratowania leciwego gmachu BUWu.
Przez omijanie go szerokim łukiem.
Przyznam nieskromnie, że mnie to nawet nieźle wychodziło.:)

Pozdrawiam

Ps.
A Stryjkowskiego mam. I wiele innych też.
Toczę o nie nieustanne boje, bo yassowa domaga się by je w końcu popakować w pudła i wynieść na strych;“bo oblane i brzydko pachną”.:)


фроудовскайа ошибка или шутка? By: scroll (18 komentarzy) 19 wrzesień, 2009 - 22:57