Jakoś nie wierzę w przypadki. Dlaczego właśnie teraz dziennikarzowi „udało się” wywęszyć specjalistę od programu 555? Czyżby okazał się zbyt mało użyteczny? Przecież publikowanie takich informacji to proszenie się o skrócenie życia tego „cennego” naukowca.
Panie doc.!
Jakoś nie wierzę w przypadki. Dlaczego właśnie teraz dziennikarzowi „udało się” wywęszyć specjalistę od programu 555? Czyżby okazał się zbyt mało użyteczny? Przecież publikowanie takich informacji to proszenie się o skrócenie życia tego „cennego” naukowca.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 14.09.2009 - 16:21