to nie mój akurat problem tylko kobitek. Nastały czasy, że juz nie tylko “stanu” ale i zwykłego męża ciężko znaleźć. Takiego coby miał jaja i coś więcej.
Tusk jest jak trzecioligowy piłkarz opylony do klubu ekstraklasy. Cieszy się. Idzie na trening.
Patrzy… siatkówka!
Griszegu...
to nie mój akurat problem tylko kobitek. Nastały czasy, że juz nie tylko “stanu” ale i zwykłego męża ciężko znaleźć. Takiego coby miał jaja i coś więcej.
Tusk jest jak trzecioligowy piłkarz opylony do klubu ekstraklasy. Cieszy się. Idzie na trening.
Patrzy… siatkówka!
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 20.08.2009 - 17:43