NIGDY dotychczas nie podawałem czy wpłacałem i ile – to wie maszyna i może sobie to przetwarzać. Jednak pod pożegnalnym postem Igły głos zatroskany zabrali tekstowicze zalogowani. Ja ich naliczyłem 13, poza Igłą i Sergiuszem. Stąd moje proste albo i prostackie zadanie matematyczne. Okazuje się, że w matematyce nic nie jest proste a zatroskanie nie jest elementem matematycznie przeliczalnym.
W pokerze to się nazywa bodajże “sprawdzam”, choć ja nie gram w pokera i tylko z filmów to zapamiętałem. No więc dałem do banku wedle wyliczeń i “sprawdziłem”! Tak wyglądało to moje “namawianie”. Jedno jest pewne – zadziałało przeciwskutecznie! Albo raczej było nieskuteczne, choć mi nie chodziło o skutek, tylko o zaspokojenie ciekawości…
Ostateczną odpowiedzią był i jest poziom termometru, który niemal dochodzi do 300.
Grzesiu,
NIGDY dotychczas nie podawałem czy wpłacałem i ile – to wie maszyna i może sobie to przetwarzać. Jednak pod pożegnalnym postem Igły głos zatroskany zabrali tekstowicze zalogowani. Ja ich naliczyłem 13, poza Igłą i Sergiuszem. Stąd moje proste albo i prostackie zadanie matematyczne. Okazuje się, że w matematyce nic nie jest proste a zatroskanie nie jest elementem matematycznie przeliczalnym.
W pokerze to się nazywa bodajże “sprawdzam”, choć ja nie gram w pokera i tylko z filmów to zapamiętałem. No więc dałem do banku wedle wyliczeń i “sprawdziłem”! Tak wyglądało to moje “namawianie”. Jedno jest pewne – zadziałało przeciwskutecznie! Albo raczej było nieskuteczne, choć mi nie chodziło o skutek, tylko o zaspokojenie ciekawości…
Ostateczną odpowiedzią był i jest poziom termometru, który niemal dochodzi do 300.
jotesz -- 09.07.2009 - 07:49