ja tam z filmu miałem duży ubaw i momentami przyjemność, ale nie miałem wobec niego oczekiwań żadnych.
Co do książki, no wiesz, twoja sprawa, co myślisz o niej.
Dla mnie była ona całkiem ciekawa i wciągająca, acz w sumie jako że lubię raczej klasyczne powieści i to najlepiej staromodne, to zachwycić mnie nie zachwyciła.
Hm, no cóż,
ja tam z filmu miałem duży ubaw i momentami przyjemność, ale nie miałem wobec niego oczekiwań żadnych.
Co do książki, no wiesz, twoja sprawa, co myślisz o niej.
Dla mnie była ona całkiem ciekawa i wciągająca, acz w sumie jako że lubię raczej klasyczne powieści i to najlepiej staromodne, to zachwycić mnie nie zachwyciła.
Ale to “cuś” ona ma:)
grześ (gość) -- 20.06.2009 - 22:57