właśnie jest goraco, upał i duszno,a ja wróciłem z łażenia w poszukiwaniu pracy, chyba wybiore droge poszukiwania jednak mailową czy listowną, bo to mniej frustrujące i męczące jest:)
Hm, 16/20 to 80% czyli bardzo dobry wynik w sumie.
A z polskiego to wychodzi chyba 70% więc też nie jest tragicznie.
Zresztą pisemne może wypadną wyżej?
Wolność to fajna jest, ja czuję, że od października też będę wolny, znaczy bezrobotny, he, he.
Ale obaczymy.
A pseudoliteratura amerykańska dobra rzecz, znaczy nie ta pseudo, ale ta prawdziwa, miałem faze kiedyś na czytanie Caldwella, Steinbecka, Chandlera, Hammeta, Faulknera i kilku innych panów.
Albo z innej beczki trochę Fannnie Flagg i “Smażone zielone pomidory”.
Czy z jeszcze innej Kinga.
Mio, tylko nie w cieple:)
właśnie jest goraco, upał i duszno,a ja wróciłem z łażenia w poszukiwaniu pracy, chyba wybiore droge poszukiwania jednak mailową czy listowną, bo to mniej frustrujące i męczące jest:)
Hm, 16/20 to 80% czyli bardzo dobry wynik w sumie.
A z polskiego to wychodzi chyba 70% więc też nie jest tragicznie.
Zresztą pisemne może wypadną wyżej?
Wolność to fajna jest, ja czuję, że od października też będę wolny, znaczy bezrobotny, he, he.
Ale obaczymy.
A pseudoliteratura amerykańska dobra rzecz, znaczy nie ta pseudo, ale ta prawdziwa, miałem faze kiedyś na czytanie Caldwella, Steinbecka, Chandlera, Hammeta, Faulknera i kilku innych panów.
grześ (gość) -- 19.05.2009 - 09:50Albo z innej beczki trochę Fannnie Flagg i “Smażone zielone pomidory”.
Czy z jeszcze innej Kinga.