No i widzisz, Jacku Jarecki, jak szybko wyłazi szydło z wora? Bardzo szybko wyłazi.
Bo widzisz Panie Jarecki, zasadnicza różnica między nami sprowadza się do etyki, właśnie.
Kiedy ja mówię, że coś mi się nie podoba potrafię to powiedzieć każdemu.
Kiedy mówię, że coś mi się podoba potrafię to powiedzieć każdemu.
Czy nie na tym polega wolność, panie Jarecki?
Ty, podobno konserwatywny liberał, lepszy niż Korwin, masz się za kogoś lepszego.
A jest tak, naprawdę? Gdzie Twoja konserwatywno liberalna etyka?
Myślisz, że czytelnicy portali takich ja Huffington, Rense, GlobalResearch, OnlineJournal, LaRouchePac, AmericanFreePress, CanadaFreeFress, RepublicBroadcastingNetwork, MarketSkeptics i wielu innych zdzierżyliby takie zachowanie? Jarecki, nawet pół zdania byś tam nie opublikował w taki sposób, jaki tu, na TXT, uznajesz za Tobie przynależniony. Ręczę za to.
Jakie zachowanie? – być może zapytasz.
No właśnie takie, jakie opisałam w poprzednim komentarzu, mości Jarecki.
Takie, jak to “szlacheckie”, które sam raczyłeś opisać.
Co z tego, że nie używasz miodu do etycznego opilstwa w swoim blogowaniu?
Nic.
Nic, poza tym, że chciałbyś wywołać kolejną wojenkę. Gówno znaczącą, jak te “szlacheckie”. Wojenkę pt. “Niech mnie Administracja wywali, a dopóki mnie nie wywali będę srał ile wlezie”.
To ma być ten cud konserwatywno-liberalnej etyki?
Spójrz w lustro i najpierw obraź się na siebie.
Jestem “ustawiaczem”? Kogo? Ciebie? Wielkiego Liberała und Konserwatysty?
Czy ja tłumaczę Ci co masz sobie “wklejać” na “swoim blogu”?
:)
Jarecki, ja tylko wyrażam swoją opinię w temacie wykorzystywania przez Ciebie TXT, jak odskoczni w inne internetowe byty. I Ty, liberalny konserwatysta od Korwina chcesz mi tego zabronić?
Mistrzu, chyba Cię pogięło. :)
Wiele razy pisałam, że zwisa mi czy ktoś mnie lubi czy nie za to, co piszę.
Ciebie też to dotyczy.
Spójrz w lustro, Mistrzu.
Jeśli popatrzysz “bez miodnej popitki” ubawisz się. :)
No tak – napisać komuniście, że się człowiek nie zgadza z jego bredzeniem – wtopa.
Napisać chłopu spod znaku Misesa, że taką etyką, jak Twoja, można zatkać każdą komunistyczną dziurę – też wtopa.
Jarecki
No i widzisz, Jacku Jarecki, jak szybko wyłazi szydło z wora? Bardzo szybko wyłazi.
Bo widzisz Panie Jarecki, zasadnicza różnica między nami sprowadza się do etyki, właśnie.
Kiedy ja mówię, że coś mi się nie podoba potrafię to powiedzieć każdemu.
Kiedy mówię, że coś mi się podoba potrafię to powiedzieć każdemu.
Czy nie na tym polega wolność, panie Jarecki?
Ty, podobno konserwatywny liberał, lepszy niż Korwin, masz się za kogoś lepszego.
A jest tak, naprawdę? Gdzie Twoja konserwatywno liberalna etyka?
Myślisz, że czytelnicy portali takich ja Huffington, Rense, GlobalResearch, OnlineJournal, LaRouchePac, AmericanFreePress, CanadaFreeFress, RepublicBroadcastingNetwork, MarketSkeptics i wielu innych zdzierżyliby takie zachowanie? Jarecki, nawet pół zdania byś tam nie opublikował w taki sposób, jaki tu, na TXT, uznajesz za Tobie przynależniony. Ręczę za to.
Jakie zachowanie? – być może zapytasz.
No właśnie takie, jakie opisałam w poprzednim komentarzu, mości Jarecki.
Takie, jak to “szlacheckie”, które sam raczyłeś opisać.
Co z tego, że nie używasz miodu do etycznego opilstwa w swoim blogowaniu?
Nic.
Nic, poza tym, że chciałbyś wywołać kolejną wojenkę. Gówno znaczącą, jak te “szlacheckie”. Wojenkę pt. “Niech mnie Administracja wywali, a dopóki mnie nie wywali będę srał ile wlezie”.
To ma być ten cud konserwatywno-liberalnej etyki?
Spójrz w lustro i najpierw obraź się na siebie.
Jestem “ustawiaczem”? Kogo? Ciebie? Wielkiego Liberała und Konserwatysty?
Czy ja tłumaczę Ci co masz sobie “wklejać” na “swoim blogu”?
:)
Jarecki, ja tylko wyrażam swoją opinię w temacie wykorzystywania przez Ciebie TXT, jak odskoczni w inne internetowe byty. I Ty, liberalny konserwatysta od Korwina chcesz mi tego zabronić?
Mistrzu, chyba Cię pogięło. :)
Wiele razy pisałam, że zwisa mi czy ktoś mnie lubi czy nie za to, co piszę.
Ciebie też to dotyczy.
Spójrz w lustro, Mistrzu.
Jeśli popatrzysz “bez miodnej popitki” ubawisz się. :)
No tak – napisać komuniście, że się człowiek nie zgadza z jego bredzeniem – wtopa.
Napisać chłopu spod znaku Misesa, że taką etyką, jak Twoja, można zatkać każdą komunistyczną dziurę – też wtopa.
I czym Wy się różnicie?
Magia -- 17.05.2009 - 20:02Ech… :)