Co się tyczy tekstu o dawnej muzyce, to ja się za eksperta (słusznie zresztą) nie uważam. Jeżeli napiszę, to będzie to tylko moje własne, subiektywne wspomnienie.
Pamiętam swoje zdziwienie z dzieciństwa, kiedy się okazało, że mi piosenki Anny Jantar co najmniej nie przeszkadzają. Po przejrzeniu listy piszących dla niej autorów zdziwienie mi przeszło. Najbardziej mnie wtedy nazwisko Hołdysa zszokowało. :)
A jeśli chodzi o Elvisa, to on też godzien jest tekstu osobnego i zupełnie się pani Gretchen nie dziwię, że takowy popełniła. Już zajrzałem, z wielką przyjemnością zresztą. Tylko przesłuchać wszystkiego czasu nie miałem. Będę sobie Króla dozował.
Grzesiu 2
Co się tyczy tekstu o dawnej muzyce, to ja się za eksperta (słusznie zresztą) nie uważam. Jeżeli napiszę, to będzie to tylko moje własne, subiektywne wspomnienie.
Pamiętam swoje zdziwienie z dzieciństwa, kiedy się okazało, że mi piosenki Anny Jantar co najmniej nie przeszkadzają. Po przejrzeniu listy piszących dla niej autorów zdziwienie mi przeszło. Najbardziej mnie wtedy nazwisko Hołdysa zszokowało. :)
A jeśli chodzi o Elvisa, to on też godzien jest tekstu osobnego i zupełnie się pani Gretchen nie dziwię, że takowy popełniła. Już zajrzałem, z wielką przyjemnością zresztą. Tylko przesłuchać wszystkiego czasu nie miałem. Będę sobie Króla dozował.
Pozdr.
popisowiec -- 15.05.2009 - 20:39