niech se Terlikowski przyjmuje kogo chce.
Najwyżej straci, bo ja np. do takiej knajpy, gdzie nie przyjmują ludzi dlatego, że są homo czy że są katolikami czy z jakiegoś innego wydumanego powodu, bym nie chodził./
ba, czarny PR bym im robił:)
I wiele innych osób też.
Dla mnie jak ktoś chce się zamykać w gettcie, niech się zmayka, niech se tworzą szkoły dla wybranych, gdzie nie będzie czarnych, pedałów, rudych, lewaków, ekologów.
Chcą się ograniczać i żyć w towarzystwie, gdzie tylko biali katoliccy męźczyźni są ważni (eh, te kryptohomoseksualne ciągoty:), niech se żyją.
Wątpię, by taka knajpa Terloikwskich prosperowała długo.
Bo większość ludzi de facto jest normalna i przedkłada zysk nad zaślepienie ideologiczne.
A Terlikowski tym komentarzem po prostu pojechał pięknie:)
“Ależ może Pani. Tyle tylko, że o ile moja potencjalna kawiarnia od nieobsłóugiwania homosksualistów nie zbiednieje, o tyle Pani może sporo stracić... Bo tak się składa, że grubasów jest więcej.
i jeszcze jedno: bycie grubasem nie jest niemoralne, a obściskiwanie się dwócjh facetów już takie jest.”
I to wyrokowanie, co jest normalne i moralne a co nie.
Ciekawe, czy terlikowski uważa, że przytulenie się dwóch facetów też jest niemoralne?
A np. przywitanie poprzez pocałunek (bo są przeciez takie sposoby witania w niektórych krajach i to wcalke nie homoseksualistów)
A i obściskiwanie się dwu kobiet też jest wg niego niemoralne?
I co to za morlaność w ogóle?
Mnie to wkurwia strasznie, że tacy Terlikowscy będą wyrokować z pozycji autoryteu co jest moralne i co nie.
Bo jako jedyni posiedli wiedzę, madrość i moralność.
Eh, ja bym na ich miejscu uważał.
Bo pycha to jeden z siedmiu grzechów głównych.
O faryzeizmie nawet nie wspominam.
Tak specjalnie dla pana Terlikowskiego kilka myśli z deMello:
“Dlatego też magistrzy teologii nieraz
bywają bardziej znani ze swej miłości do doktryny niż z miłości prawdy.”
Pociecha dla diabła
Starożytna legenda chrześcijańska:
Kiedy Syn Boży został przybity do krzyża i oddał ducha, zstąpił prosto z krzyża
do piekła i uwolnił wszystkich grzeszników, którzy cierpieli tam męki.
I diabeł zasmucił się i płakał, gdyż myślał, że nie będzie już miał
więcej grzeszników w piekle. Wtedy powiedział Bóg: – Nie płacz, będę musiał ci wysłać wszystkich tych świętych ludzi,
którzy mają upodobanie w samoświadomości swej dobroci i we własnym
przekonaniu o potępieniu grzeszników.
I piekło znowu się napełni na całe pokolenia, aż przyjdę powtórnie.
Mnich i kobieta
W drodze do swojego klasztoru mnisi buddyjscy
napotkali nad brzegiem rzeki przepiękną kobietę.
Podobnie jak oni, chciała przejść przez rzekę, ale woda wezbrała za bardzo.
Tak więc jeden z mnichów wziął ją na plecy i przeniósł na drugi brzeg.
Drugi mnich był wielce zgorszony. Przez dwie pełne godziny krytykował
takie zaniedbanie w zachowaniu świętej reguły: Czyżby zapomniał,
że jest mnichem ? Jak mógł się odważyć dotknąć kobiety i przenosić ją na drugi brzeg rzeki ?
Co by ludzie powiedzieli ?
Czyż nie poddaje to w wątpliwość świętej religii ?
I tak dalej …
Oskarżony słuchał cierpliwie tego nie kończącego się kazania.
Wreszcie zawołał: – Bracie, ja zostawiłem tę kobietę nad rzeką, czy teraz niesiesz ją ty ?
Mówi arabski mistyk Abu Hassan Bushanja: “Grzeszny czyn jest znacznie mniej szkodliwy niż pragnienie
i idea dokonania go. Jedna rzecz to ulec ciału w chwilowej przyjemności, a inna rzecz, bardzo różna,
to ciągle to rozważać w umyśle i w sercu”.
Kiedy osoby religijne w kółko rozpamiętują grzech innych, można podejrzewać,
że to wgłębianie się daje im więcej przyjemności niż grzesznikowi.
Starszy brat
Razu pewnego Bóg przechadzał się po niebie
i ze zdumieniem zauważył, że byli tam wszyscy ludzie.
Ani jedna dusza nie została wysłana do piekła. Zaniepokoiło Go to,
no bo czyż nie miał zobowiązań wobec samego siebie, by być sprawiedliwym?
A ponadto, po cóż zostało stworzone piekło, jeśli miałoby nie być używane ?
Powiedział więc do anioła Gabriela: – Zbierz wszystkich przed mym tronem i przeczytaj im Dziesięć Przykazań.
Przeczytano pierwsze przykazanie. Bóg rzekł : – Każdy, kto zgrzeszył przeciwko temu przykazaniu, ma natychmiast przenieść się do piekła. – Niektóre osoby oddzieliły się od tłumu i poszły smutne do piekła.
Tak samo zrobiono z drugim przykazaniem, z trzecim, z czwartym, z piątym…
Już wtedy zaludnienie nieba obniżyło się znacznie.
Kiedy przeczytano szóste przykazanie, wszyscy poszli do piekła
z wyjątkiem pustelnika, grubego, starego i łysego.
Popatrzył Bóg na niego i powiedział do Gabriela: – Czy to jest jedyny człowiek, który został w niebie ? – Tak – odpowiedział Gabriel. – Masz ci los – powiedział Bóg. – Został coś za bardzo sam, nie sądzisz?
Idź i powiedz wszystkim, by wrócili.
Kiedy gruby, stary i łysy pustelnik usłyszał, że wszyscy otrzymali przebaczenie,
skrzywił się i krzyknął do Boga: – To niesprawiedliwe ! Dlaczego nie powiedziałeś mi tego wcześniej ?
Aha ! Następny faryzeusz ! Następny starszy brat ! Człowiek, który wierzy w nagrody i kary i który jest fanatykiem
najbardziej ścisłej sprawiedliwości !
Anegoty pochodzą ze “spiewu ptaka”.
tak jakoś, nie wiedzieć czemu, mi pasują do tej sytuacji.
Wiesz, Elfridzie, akurat z tą kawiarną,
niech se Terlikowski przyjmuje kogo chce.
Najwyżej straci, bo ja np. do takiej knajpy, gdzie nie przyjmują ludzi dlatego, że są homo czy że są katolikami czy z jakiegoś innego wydumanego powodu, bym nie chodził./
ba, czarny PR bym im robił:)
I wiele innych osób też.
Dla mnie jak ktoś chce się zamykać w gettcie, niech się zmayka, niech se tworzą szkoły dla wybranych, gdzie nie będzie czarnych, pedałów, rudych, lewaków, ekologów.
Chcą się ograniczać i żyć w towarzystwie, gdzie tylko biali katoliccy męźczyźni są ważni (eh, te kryptohomoseksualne ciągoty:), niech se żyją.
Wątpię, by taka knajpa Terloikwskich prosperowała długo.
Bo większość ludzi de facto jest normalna i przedkłada zysk nad zaślepienie ideologiczne.
A Terlikowski tym komentarzem po prostu pojechał pięknie:)
“Ależ może Pani. Tyle tylko, że o ile moja potencjalna kawiarnia od nieobsłóugiwania homosksualistów nie zbiednieje, o tyle Pani może sporo stracić... Bo tak się składa, że grubasów jest więcej.
i jeszcze jedno: bycie grubasem nie jest niemoralne, a obściskiwanie się dwócjh facetów już takie jest.”
I to wyrokowanie, co jest normalne i moralne a co nie.
Ciekawe, czy terlikowski uważa, że przytulenie się dwóch facetów też jest niemoralne?
A np. przywitanie poprzez pocałunek (bo są przeciez takie sposoby witania w niektórych krajach i to wcalke nie homoseksualistów)
A i obściskiwanie się dwu kobiet też jest wg niego niemoralne?
I co to za morlaność w ogóle?
Mnie to wkurwia strasznie, że tacy Terlikowscy będą wyrokować z pozycji autoryteu co jest moralne i co nie.
Bo jako jedyni posiedli wiedzę, madrość i moralność.
Eh, ja bym na ich miejscu uważał.
Bo pycha to jeden z siedmiu grzechów głównych.
O faryzeizmie nawet nie wspominam.
Tak specjalnie dla pana Terlikowskiego kilka myśli z deMello:
“Dlatego też magistrzy teologii nieraz
bywają bardziej znani ze swej miłości do doktryny niż z miłości prawdy.”
Pociecha dla diabła
Starożytna legenda chrześcijańska:
Kiedy Syn Boży został przybity do krzyża i oddał ducha, zstąpił prosto z krzyża
do piekła i uwolnił wszystkich grzeszników, którzy cierpieli tam męki.
I diabeł zasmucił się i płakał, gdyż myślał, że nie będzie już miał
więcej grzeszników w piekle. Wtedy powiedział Bóg: – Nie płacz, będę musiał ci wysłać wszystkich tych świętych ludzi,
którzy mają upodobanie w samoświadomości swej dobroci i we własnym
przekonaniu o potępieniu grzeszników.
I piekło znowu się napełni na całe pokolenia, aż przyjdę powtórnie.
Mnich i kobieta
W drodze do swojego klasztoru mnisi buddyjscy
napotkali nad brzegiem rzeki przepiękną kobietę.
Podobnie jak oni, chciała przejść przez rzekę, ale woda wezbrała za bardzo.
Tak więc jeden z mnichów wziął ją na plecy i przeniósł na drugi brzeg.
Drugi mnich był wielce zgorszony. Przez dwie pełne godziny krytykował
takie zaniedbanie w zachowaniu świętej reguły: Czyżby zapomniał,
że jest mnichem ? Jak mógł się odważyć dotknąć kobiety i przenosić ją na drugi brzeg rzeki ?
Co by ludzie powiedzieli ?
Czyż nie poddaje to w wątpliwość świętej religii ?
I tak dalej …
Oskarżony słuchał cierpliwie tego nie kończącego się kazania.
Wreszcie zawołał: – Bracie, ja zostawiłem tę kobietę nad rzeką, czy teraz niesiesz ją ty ?
Mówi arabski mistyk Abu Hassan Bushanja: “Grzeszny czyn jest znacznie mniej szkodliwy niż pragnienie
i idea dokonania go. Jedna rzecz to ulec ciału w chwilowej przyjemności, a inna rzecz, bardzo różna,
to ciągle to rozważać w umyśle i w sercu”.
Kiedy osoby religijne w kółko rozpamiętują grzech innych, można podejrzewać,
że to wgłębianie się daje im więcej przyjemności niż grzesznikowi.
Starszy brat
Razu pewnego Bóg przechadzał się po niebie
i ze zdumieniem zauważył, że byli tam wszyscy ludzie.
Ani jedna dusza nie została wysłana do piekła. Zaniepokoiło Go to,
no bo czyż nie miał zobowiązań wobec samego siebie, by być sprawiedliwym?
A ponadto, po cóż zostało stworzone piekło, jeśli miałoby nie być używane ?
Powiedział więc do anioła Gabriela: – Zbierz wszystkich przed mym tronem i przeczytaj im Dziesięć Przykazań.
Przeczytano pierwsze przykazanie. Bóg rzekł : – Każdy, kto zgrzeszył przeciwko temu przykazaniu, ma natychmiast przenieść się do piekła. – Niektóre osoby oddzieliły się od tłumu i poszły smutne do piekła.
Tak samo zrobiono z drugim przykazaniem, z trzecim, z czwartym, z piątym…
Już wtedy zaludnienie nieba obniżyło się znacznie.
Kiedy przeczytano szóste przykazanie, wszyscy poszli do piekła
z wyjątkiem pustelnika, grubego, starego i łysego.
Popatrzył Bóg na niego i powiedział do Gabriela: – Czy to jest jedyny człowiek, który został w niebie ? – Tak – odpowiedział Gabriel. – Masz ci los – powiedział Bóg. – Został coś za bardzo sam, nie sądzisz?
Idź i powiedz wszystkim, by wrócili.
Kiedy gruby, stary i łysy pustelnik usłyszał, że wszyscy otrzymali przebaczenie,
skrzywił się i krzyknął do Boga: – To niesprawiedliwe ! Dlaczego nie powiedziałeś mi tego wcześniej ?
Aha ! Następny faryzeusz ! Następny starszy brat ! Człowiek, który wierzy w nagrody i kary i który jest fanatykiem
najbardziej ścisłej sprawiedliwości !
Anegoty pochodzą ze “spiewu ptaka”.
grześ (gość) -- 17.04.2009 - 23:13tak jakoś, nie wiedzieć czemu, mi pasują do tej sytuacji.