de facto samotnym jest się wszędzie, więc czemu by w internecie i na blogach miało być inaczej?
No i jakość nie przechodzi w ilość, co zresztą po TXT też widać było od początku.
Z tym powielaniem medialnych przemyśleń, i tak, i nie.
W sumie wszystko już było, skąd ma się czerpać wiedzę jak nie z mediów?
Sami niewiele jesteśmy w stanie zweryfikować i zakwetsionować chyba że w oparciu o inne medium, przeciwnie czy inaczej piszące/informujące.
Dlatego trochę i tę twoją i Igły gadaninę o bleblaniu i wpływie mediów, uważam za bezsensowną i jałową.
Nawet jak się z nią zgadzam.
Bo na media jakoś tam jesteśmy skazani.
I na to, że wiedzę czerpiemy i informacje nie bezpośrednio a przez pośredników, co nierzadko manipulują i nierzadko (co choćby Magia udowadnia w swoich wpisach) większość nie za bardzo ma kompetencje/czas/ochotę/możliwość to weryfikować jeżeli na temacie się nie zna czy nie ma z nim do czynienia.
A milczenie wspólne jest fajne, oczyszczające i w ogóle, dobrze mieć takie osoby,z którymi milczymy bez frustracji i poczucia “ale nuda”.
A jak się z nimi fajnie gada:)
Nawet jak codziennie ich spotyka albo nawet jak się ich kilka tygodni nie widzi.
Ot, przyjaźń:)
Hm, kilka uwag,
de facto samotnym jest się wszędzie, więc czemu by w internecie i na blogach miało być inaczej?
No i jakość nie przechodzi w ilość, co zresztą po TXT też widać było od początku.
Z tym powielaniem medialnych przemyśleń, i tak, i nie.
W sumie wszystko już było, skąd ma się czerpać wiedzę jak nie z mediów?
Sami niewiele jesteśmy w stanie zweryfikować i zakwetsionować chyba że w oparciu o inne medium, przeciwnie czy inaczej piszące/informujące.
Dlatego trochę i tę twoją i Igły gadaninę o bleblaniu i wpływie mediów, uważam za bezsensowną i jałową.
Nawet jak się z nią zgadzam.
Bo na media jakoś tam jesteśmy skazani.
I na to, że wiedzę czerpiemy i informacje nie bezpośrednio a przez pośredników, co nierzadko manipulują i nierzadko (co choćby Magia udowadnia w swoich wpisach) większość nie za bardzo ma kompetencje/czas/ochotę/możliwość to weryfikować jeżeli na temacie się nie zna czy nie ma z nim do czynienia.
A milczenie wspólne jest fajne, oczyszczające i w ogóle, dobrze mieć takie osoby,z którymi milczymy bez frustracji i poczucia “ale nuda”.
grześ -- 05.04.2009 - 19:50A jak się z nimi fajnie gada:)
Nawet jak codziennie ich spotyka albo nawet jak się ich kilka tygodni nie widzi.
Ot, przyjaźń:)