Nie stał się ofiarą fanów. Gretchen nie wierzy w coś takiego. Stajesz się ofiarą samego siebie, swojej formułki ograniczonej. Wabik jest dominantą. Przegrywasz, bo nie możesz napisać nic, co chciałbyś napisać. Stajesz się własnym echem powtarzanym i powtarzanym, jak to echo.
Wiesz za co to jest cena?
Za eksperymencik: co się stanie jak zacznę pisać, co się stanie jak będę pisał trochę obok siebie samego, co się stanie jak poprzesuwam granice, i co się stanie w całej rozciągłości, jak we własnym pisaniu siebie zgłuszę?
Jeśli dojrzał do czegoś więcej to będzie musiał zabić tego Kominka. Jeśli dojrzał, bo biorę to pod uwagę, że to wszystko jest grą. A on się karmi swoją popularnością, jako jedynym punktem odniesienia we wszechświecie.
Albo jesteś i piszesz, albo piszesz i się zasłaniasz. Z pułapek ciężko się wydostać.
Idź spać
Spokojnie Ci odpowiem.
Nie stał się ofiarą fanów. Gretchen nie wierzy w coś takiego. Stajesz się ofiarą samego siebie, swojej formułki ograniczonej. Wabik jest dominantą. Przegrywasz, bo nie możesz napisać nic, co chciałbyś napisać. Stajesz się własnym echem powtarzanym i powtarzanym, jak to echo.
Wiesz za co to jest cena?
Za eksperymencik: co się stanie jak zacznę pisać, co się stanie jak będę pisał trochę obok siebie samego, co się stanie jak poprzesuwam granice, i co się stanie w całej rozciągłości, jak we własnym pisaniu siebie zgłuszę?
Jeśli dojrzał do czegoś więcej to będzie musiał zabić tego Kominka. Jeśli dojrzał, bo biorę to pod uwagę, że to wszystko jest grą. A on się karmi swoją popularnością, jako jedynym punktem odniesienia we wszechświecie.
Albo jesteś i piszesz, albo piszesz i się zasłaniasz. Z pułapek ciężko się wydostać.
Goodnight Monsieur.
Gretchen -- 02.03.2009 - 00:32