Otóż to. To były raczej zaklęcia na wewnętrzny użytek – “zobaczcie, jakie te Lachy złe, z Sowietami wchodzą w komitywę”. Tyle samo warte, co doniesienia o “polskich i żydowskich bandach”.
PS. Zresztą ciężko o logikę w tym rozkazie. Jak można najpierw kogoś “zlikwidować” a później wzywać go do wyjazdu?
Panie Jerzy
Otóż to. To były raczej zaklęcia na wewnętrzny użytek – “zobaczcie, jakie te Lachy złe, z Sowietami wchodzą w komitywę”. Tyle samo warte, co doniesienia o “polskich i żydowskich bandach”.
PS. Zresztą ciężko o logikę w tym rozkazie. Jak można najpierw kogoś “zlikwidować” a później wzywać go do wyjazdu?
Dymitr Bagiński -- 23.02.2009 - 22:29