jeśli dobrze rozumiem, to wolisz sprawnego politycznie skurwysyna, najlepiej z motywem odegrania się, od zwykłych leni i niemot. OK, to w sumie ma sens, bo skoro mężów stanu trzeba wychowywać przez minimum trzy pokolenia, a ktoś tę politykę robić w międzyczasie musi, to niech i będzie cwaniakiem, ale coś robiącym nie tylko dla siebie i kumpli ze szkoły, prawda.
Z pewnością przeintelektualizowani piękni dwudziesto i trzydziestoletni z niszowych kwartalników lub terminujący u mediowych wyżeraczy, nie są i nie będą nadzieją na choćby porządny think-tank.
Tu jest w cholerę roboty na każdym szczeblu, bo zamiast dojrzałych struktur politycznych mamy wieczną łapankę pośród zużytych garniturów.
Jestem ciekaw czy Piskorz okaże się na tyle wkurwionym i żądnym politycznej zemsty, żeby coś konkretnego, jakiś dobry klin zmontować. Może jako monter a niekoniecznie twarz, bo z twarzą to u niego kłopot pewien.
Tak czy owak, zarówno PO jak i PiS mocno się już zużyły wizerunkowo, więc można się spodziewać, że ich sponsorzy tacy owacy zechcą wyrychtować trzeciego gracza. I tu taki Piskorz ze swoimi motywami by się może i nadał. Choćby do tego, żeby przełamać drętwiejący impas na scenie.
Igło,
jeśli dobrze rozumiem, to wolisz sprawnego politycznie skurwysyna, najlepiej z motywem odegrania się, od zwykłych leni i niemot. OK, to w sumie ma sens, bo skoro mężów stanu trzeba wychowywać przez minimum trzy pokolenia, a ktoś tę politykę robić w międzyczasie musi, to niech i będzie cwaniakiem, ale coś robiącym nie tylko dla siebie i kumpli ze szkoły, prawda.
Z pewnością przeintelektualizowani piękni dwudziesto i trzydziestoletni z niszowych kwartalników lub terminujący u mediowych wyżeraczy, nie są i nie będą nadzieją na choćby porządny think-tank.
Tu jest w cholerę roboty na każdym szczeblu, bo zamiast dojrzałych struktur politycznych mamy wieczną łapankę pośród zużytych garniturów.
Jestem ciekaw czy Piskorz okaże się na tyle wkurwionym i żądnym politycznej zemsty, żeby coś konkretnego, jakiś dobry klin zmontować. Może jako monter a niekoniecznie twarz, bo z twarzą to u niego kłopot pewien.
Tak czy owak, zarówno PO jak i PiS mocno się już zużyły wizerunkowo, więc można się spodziewać, że ich sponsorzy tacy owacy zechcą wyrychtować trzeciego gracza. I tu taki Piskorz ze swoimi motywami by się może i nadał. Choćby do tego, żeby przełamać drętwiejący impas na scenie.
s e r g i u s z -- 21.02.2009 - 21:29