Mnie Jan Maria i Jego Rokitowa od pewnego czasu interesują tylko i wyłącznie jako odzwierciedlenie pewnej postawy.
Postawy panoszy ( tak to nazywam ) oraz towarzyszącej mu idiotki. Patrz Marcinkiewicz.
I ad rem.
Owszem odczuwam bardzo niechrześcijańską satysfakcję, że ta zidiociała i pasożytnicza para została potraktowana, tak jak traktuje się każdego, polskiego pasażera klasy economy.
I nie ma w tym nic osobistego.
Ot, po prostu panosza przestanie się panoszyć.
Jako facetowi serdecznie mu współczuję.
Tyle, że bez przesady.
Ad. pkt 2
Odysowego.
Mnie Jan Maria i Jego Rokitowa od pewnego czasu interesują tylko i wyłącznie jako odzwierciedlenie pewnej postawy.
Postawy panoszy ( tak to nazywam ) oraz towarzyszącej mu idiotki. Patrz Marcinkiewicz.
I ad rem.
Owszem odczuwam bardzo niechrześcijańską satysfakcję, że ta zidiociała i pasożytnicza para została potraktowana, tak jak traktuje się każdego, polskiego pasażera klasy economy.
I nie ma w tym nic osobistego.
Igła -- 21.02.2009 - 15:31Ot, po prostu panosza przestanie się panoszyć.
Jako facetowi serdecznie mu współczuję.
Tyle, że bez przesady.