...na Woodym Allenie, bo oglądałem jego “Miłość i śmierć” z 1975 roku. Choć jestem dość bezkrytyczny dla WA, to nużył mnie częstymi chwilami. Raz jak Monty Python, raz jak Leslie Nilssen a trochę jak Mel Brooks. Ale dotrwałem do końca, bez zmieniania płyty…
A ja się trochę wynudziłem...
...na Woodym Allenie, bo oglądałem jego “Miłość i śmierć” z 1975 roku. Choć jestem dość bezkrytyczny dla WA, to nużył mnie częstymi chwilami. Raz jak Monty Python, raz jak Leslie Nilssen a trochę jak Mel Brooks. Ale dotrwałem do końca, bez zmieniania płyty…
jotesz -- 03.02.2009 - 09:41