Kiedyś za komuny, po 3 tygodniach umawiania, przyszło do mnie 2 fachowców od szafy.
W ścianie.
W zasadzie, to w przedpokoju.
Oglądneli miejsce.
Połorżli narzędzia na podłodze. Sęk w tym, że podłoga była nowa, zaraz po lakierowaniu
Spojrzeli na siebie i jeden drugiego spytał.
- A sztamajza gdzie? – Ni ma.
- Panie, będziem za pół godziny, zostawiamy narzędzia ale bez sztamajzy się nie da.
Zostawili i poszli.
Wrócili za 2 tygodnie.
Fakt, zaliczki nie wzięli.
Szafę i pawlacz zrobili.
Ale nie zwrócili też za skatowaną podłogę.
P.S. A niby dlaczego wspólnota ma lubieć osobnika, i to z płci , któren pali i wydycha do studni przez okno i na dodatek głośnej muzyki słucha?
Co?
Widzę postęp
Kiedyś za komuny, po 3 tygodniach umawiania, przyszło do mnie 2 fachowców od szafy.
W ścianie.
W zasadzie, to w przedpokoju.
Oglądneli miejsce.
Połorżli narzędzia na podłodze.
Sęk w tym, że podłoga była nowa, zaraz po lakierowaniu
Spojrzeli na siebie i jeden drugiego spytał.
- A sztamajza gdzie? – Ni ma.
- Panie, będziem za pół godziny, zostawiamy narzędzia ale bez sztamajzy się nie da.
Zostawili i poszli.
Wrócili za 2 tygodnie.
Fakt, zaliczki nie wzięli.
Szafę i pawlacz zrobili.
Ale nie zwrócili też za skatowaną podłogę.
P.S. A niby dlaczego wspólnota ma lubieć osobnika, i to z płci , któren pali i wydycha do studni przez okno i na dodatek głośnej muzyki słucha?
Igła -- 27.01.2009 - 14:28Co?