zwykle w takich sytuacjach ludzie mówią “szczerze współczuję” lub coś w tym rodzaju, ale ja wyczytałem gdzieś, że z tym współczuciem to nie można tak hojnie, bo się może przedmiot współczucia udzielić, czy cóś.
Zatem skwituję to bezdusznie: widać taka karma proszę Pani.
I tym optymistycznym akcentem zachęcam do opędzenia się od tej pędzącej roboty a następnie powrotu do relaksacyjnych klimatów nocnych na TXT :-)
Krezus, hmmm.. może to jakieś nieprzyzwoite słowo jest?
Pani Gretchen,
zwykle w takich sytuacjach ludzie mówią “szczerze współczuję” lub coś w tym rodzaju, ale ja wyczytałem gdzieś, że z tym współczuciem to nie można tak hojnie, bo się może przedmiot współczucia udzielić, czy cóś.
Zatem skwituję to bezdusznie: widać taka karma proszę Pani.
I tym optymistycznym akcentem zachęcam do opędzenia się od tej pędzącej roboty a następnie powrotu do relaksacyjnych klimatów nocnych na TXT :-)
Krezus, hmmm.. może to jakieś nieprzyzwoite słowo jest?
s e r g i u s z -- 26.01.2009 - 23:47