mój tekst dotyczy nie tylko zarzadzania naszymi podatkami.
Bardziej dotyczy NASZEJ swiadomosci tego, ze nasze pieniadze, które słuza wspólnocie, to nie tylko to, co dajemy Orkiestrze, ale – TAKZE – to, co dajemy państwu (czyli sobie) w postaci podatków.
Pan pisze:
“Tak więc to nie my powinniśmy uświadamiać sobie, że to wszystko jest z naszych pieniędzy, ale tamci pownni to sobie uświadomić. I to na wszystkich szczeblach.”
i zaraz potem:
“Bo podejrzewam, że tamci na górze dobrze o tym wiedzą, ale wolą nie mówić, bo moglo by się to dla nich źle skończyć. “
To jest – sorry – sprzeczne wewnętrznie.
Ale mnie jest wszystko jedno co tamci mysla.
Dla mnie jest wazniejszeco my mamy w głowach. Bo na to mamy wpływ z pewnoscia. I jak my bedziemy mieli wieksza swiadomosc, to cos sie zmieni – nawet jesli tamci sie nie zmienią
zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...
Panie Lorenzo,
mój tekst dotyczy nie tylko zarzadzania naszymi podatkami.
Bardziej dotyczy NASZEJ swiadomosci tego, ze nasze pieniadze, które słuza wspólnocie, to nie tylko to, co dajemy Orkiestrze, ale – TAKZE – to, co dajemy państwu (czyli sobie) w postaci podatków.
Pan pisze:
“Tak więc to nie my powinniśmy uświadamiać sobie, że to wszystko jest z naszych pieniędzy, ale tamci pownni to sobie uświadomić. I to na wszystkich szczeblach.”
i zaraz potem:
“Bo podejrzewam, że tamci na górze dobrze o tym wiedzą, ale wolą nie mówić, bo moglo by się to dla nich źle skończyć. “
To jest – sorry – sprzeczne wewnętrznie.
Anna Mieszczanek -- 11.01.2009 - 14:06Ale mnie jest wszystko jedno co tamci mysla.
Dla mnie jest wazniejszeco my mamy w głowach. Bo na to mamy wpływ z pewnoscia. I jak my bedziemy mieli wieksza swiadomosc, to cos sie zmieni – nawet jesli tamci sie nie zmienią
zdrowia, szczęścia i pieniędzy życzę...