za powiedzmy ćwierć wieku i będzie to np historyk z Instytutu im. Krytyki Politycznej badający archiwa partyjne w IV RP, to niechybnie dojdzie do wniosku, że walczącym i o demokratyczną Polskę i skrzywdzonym przez nią jest gen. Jaruzelski. A jedyną demokratyczną siłą stającą w jego obronie było SLD.
Dalsze badania udowodnią zapewne, że generał był homoseksualistą, źle czującym się w mundurze oraz prekursorem feminizmu w wojsku co urzeczywistnił poprzez organizację Batalionu Kobiecego im. E.Plater oraz nadaniom ziemskim dla platerówek.
Jak ktoś to przeczyta
za powiedzmy ćwierć wieku i będzie to np historyk z Instytutu im. Krytyki Politycznej badający archiwa partyjne w IV RP, to niechybnie dojdzie do wniosku, że walczącym i o demokratyczną Polskę i skrzywdzonym przez nią jest gen. Jaruzelski. A jedyną demokratyczną siłą stającą w jego obronie było SLD.
Dalsze badania udowodnią zapewne, że generał był homoseksualistą, źle czującym się w mundurze oraz prekursorem feminizmu w wojsku co urzeczywistnił poprzez organizację Batalionu Kobiecego im. E.Plater oraz nadaniom ziemskim dla platerówek.
Igła -- 14.12.2008 - 10:29