Grzesiu – też chwalę sobie, że nie należę do zmarzluchów :-)
Panie Lorenzo – herbaty niestety nie zaparzą. Ale ja je tam rozumiem – pełen ceremoniał parzenia herbaty to skomplikowana sprawa :-)
Z drugiej zaś strony – o zaparzenie herbaty można poprosić właścicielkę tychże bamboszy – właścicielkę z ciepłymi stopami łatwiej przekonać ;-)
Pozdrawiam, Zapiskowicz
Słów kilka
Grzesiu – też chwalę sobie, że nie należę do zmarzluchów :-)
Panie Lorenzo – herbaty niestety nie zaparzą. Ale ja je tam rozumiem – pełen ceremoniał parzenia herbaty to skomplikowana sprawa :-)
Z drugiej zaś strony – o zaparzenie herbaty można poprosić właścicielkę tychże bamboszy – właścicielkę z ciepłymi stopami łatwiej przekonać ;-)
Pozdrawiam,
Zapiski z Państwa Środka -- 12.12.2008 - 16:22Zapiskowicz