Zawsze potrafisz podnieść na duchu. Swoją drogą ostatnio w rozmowie ze mną tata postawił ciekawą tezę, że Beethoven mógł nie słyszeć uszami, ale nauczyć się słyszeć palcami, tj. wykształcić zmysł słuchu przy zmyśle dotyku. Podobno jest to realne np. w formie widzenia językiem za pomocą kamer podłączonych właśnie do języka. Ciekawe dość :-)
Pozdrawiam głucho.
P.S.
Ja osobiście wolę Bacha i muzykę barokową niż Beethovena i klasyków wiedeńskich, ale to rozważania nie na ten blog.
P.S. 2
Cieszę się strasznie, że zawsze mogę liczyć na twój komentarz Docencie. Ty jeden ZAWSZE odwiedzasz mój blog. Pozdro. Jachoo :-)
Dzięki Docencie
Zawsze potrafisz podnieść na duchu. Swoją drogą ostatnio w rozmowie ze mną tata postawił ciekawą tezę, że Beethoven mógł nie słyszeć uszami, ale nauczyć się słyszeć palcami, tj. wykształcić zmysł słuchu przy zmyśle dotyku. Podobno jest to realne np. w formie widzenia językiem za pomocą kamer podłączonych właśnie do języka. Ciekawe dość :-)
Jachoo -- 26.11.2008 - 12:59Pozdrawiam głucho.
P.S.
Ja osobiście wolę Bacha i muzykę barokową niż Beethovena i klasyków wiedeńskich, ale to rozważania nie na ten blog.
P.S. 2
Cieszę się strasznie, że zawsze mogę liczyć na twój komentarz Docencie. Ty jeden ZAWSZE odwiedzasz mój blog. Pozdro. Jachoo :-)