Odpowiadając na pytanie pana Igły, to przygotowując się do egzaminu na studia spotkałem się z ustawą z lat 1500-1700 (dokładnie nie pamiętam), której tytuł rozpoczynał się od słów „O zabezpieczeniu ukrainy”, a chodziło o obronę pogranicza. To tyle na temat źródłosłowu nazwy Ukraina. W oczywisty sposób nie może ona pochodzić z rosyjskiego bo dla Rosjan nigdy nie było to pogranicze, natomiast dla szlachty koronnej było to coś tak odległego i niewyobrażalnego, że cała Ruś była peryferiami…
A sam wpis jak zwykle doskonały. Dla mnie może Pan popaść w rutynę. W taką rutynę.
Pozdrawiam
PS Właśnie w wiadomościach mówili o wielkim głodzie na Rusi w ubiegłym wieku i wspomnieli Katyń, ale nie zająknęli się na temat ludobójstwa OUN-UPA.
Panie Dymitrze!
Odpowiadając na pytanie pana Igły, to przygotowując się do egzaminu na studia spotkałem się z ustawą z lat 1500-1700 (dokładnie nie pamiętam), której tytuł rozpoczynał się od słów „O zabezpieczeniu ukrainy”, a chodziło o obronę pogranicza. To tyle na temat źródłosłowu nazwy Ukraina. W oczywisty sposób nie może ona pochodzić z rosyjskiego bo dla Rosjan nigdy nie było to pogranicze, natomiast dla szlachty koronnej było to coś tak odległego i niewyobrażalnego, że cała Ruś była peryferiami…
A sam wpis jak zwykle doskonały. Dla mnie może Pan popaść w rutynę. W taką rutynę.
Pozdrawiam
PS Właśnie w wiadomościach mówili o wielkim głodzie na Rusi w ubiegłym wieku i wspomnieli Katyń, ale nie zająknęli się na temat ludobójstwa OUN-UPA.
Jerzy Maciejowski -- 21.11.2008 - 21:10