Tak czy inaczej chodzi mi o to, że to inna sprawa niż kryzys finansowy i raczej wyłączenie prądu nam nagle nie grozi. Światło nagle nie zgaśnie ;-)
Oby Pan miał rację.
Co do profesora Żmijewskiego, to lepiej krzyczec i lekko przesadzać, niż chowac pod dywan lub kwitować pogardliwym określeniem, że jak mamy szanse, to powinniśmy siedzieć cicho. Jak nadmieniłem Francuzi doskonale potrafią pilnowac swoich interesów, nawet w relacjach z niezbyt kochanymi Anglikami.
I jeszcze co do profesora – proszę zwrócić uwagę, że gość jest z przekonania raczej bardziej zielony. W tej sytuacji jego obiekcje są dość znamienne.
Panie Jacku Szanowny
Tak czy inaczej chodzi mi o to, że to inna sprawa niż kryzys finansowy i raczej wyłączenie prądu nam nagle nie grozi. Światło nagle nie zgaśnie ;-)
Oby Pan miał rację.
Co do profesora Żmijewskiego, to lepiej krzyczec i lekko przesadzać, niż chowac pod dywan lub kwitować pogardliwym określeniem, że jak mamy szanse, to powinniśmy siedzieć cicho. Jak nadmieniłem Francuzi doskonale potrafią pilnowac swoich interesów, nawet w relacjach z niezbyt kochanymi Anglikami.
I jeszcze co do profesora – proszę zwrócić uwagę, że gość jest z przekonania raczej bardziej zielony. W tej sytuacji jego obiekcje są dość znamienne.
Ukłóny należne zasyłam
Lorenzo -- 19.11.2008 - 15:10