Nobilitujące miejsca urodzenia bywały różne. W samej Warszawie jeszcze co najmniej Wola, z dodatkiem robotnicza. Potem chyba Łódź, szczególnie Bałuty czy poznańska Wilda. Najdziwniejsze w tym jest to, że towarzyszyły im czasy Polski ludowej lub solidarnej.
Jakoś tak rzeczywiście szlachecka Rzeczpospolita bardziej była egalitarna. Druga z pewnym sentymentem mówiła o białym dworku, nie precyzując bliżej miejsca. Obie też nie bardzo się interesowały sumieniami swoich obywateli. Wyjąwszy okresy upadku.
Reasumując, Polska ludowa i solidarna czas upadku zaczynały więc od zarania. Tę pierwszą wspierała Moskwa, to i się prawie pół wieku trzymała. Drugą, tylko znany zakonnik. I, oczywiście pretorianie. Kłonicami zbrojni. Mentalnymi.
A mały na ogół ich rozumek. To i nie wytrwała zbyt długo.
Panie Michale
Nobilitujące miejsca urodzenia bywały różne. W samej Warszawie jeszcze co najmniej Wola, z dodatkiem robotnicza. Potem chyba Łódź, szczególnie Bałuty czy poznańska Wilda. Najdziwniejsze w tym jest to, że towarzyszyły im czasy Polski ludowej lub solidarnej.
Jakoś tak rzeczywiście szlachecka Rzeczpospolita bardziej była egalitarna. Druga z pewnym sentymentem mówiła o białym dworku, nie precyzując bliżej miejsca. Obie też nie bardzo się interesowały sumieniami swoich obywateli. Wyjąwszy okresy upadku.
Reasumując, Polska ludowa i solidarna czas upadku zaczynały więc od zarania. Tę pierwszą wspierała Moskwa, to i się prawie pół wieku trzymała. Drugą, tylko znany zakonnik. I, oczywiście pretorianie. Kłonicami zbrojni. Mentalnymi.
A mały na ogół ich rozumek. To i nie wytrwała zbyt długo.
Może się znowu egalitarny czas zbliża?
Stary -- 07.11.2008 - 17:21