Co do pomyslu, to wiadomo, ze on nie jest odkrywczy (już parę ludzi na pewno ubiegło ;-)), ale przypomniec warto…
Co do szkoly, to ja na razie za malego szkraba mam i nawet nie wiem, czy cokolwiek organizują w szkole do ktorej on najprawdopodobniej bedzie chodzil. Ale jak juz dojdzie co do czego, to zobacze co i jak i może coś zaktywizuje…
Co do PR3, to tez nic do nich nie mam, ale wiem, że jest duzo osob, ktore ogolnie wszelką pomoc taką jak tam kwitują jednym słowem…
A jeśli chodzi o porozumienie z dyrekcją domu dzicka, to jak najbardziej masz rację. W sumie jakby tak po “partyzancku” to zrobić, to możnaby więcej szkód niż pożytku przynieść dzieciakom.
>panowie
dzieki za komentarze :-)
Co do pomyslu, to wiadomo, ze on nie jest odkrywczy (już parę ludzi na pewno ubiegło ;-)), ale przypomniec warto…
Co do szkoly, to ja na razie za malego szkraba mam i nawet nie wiem, czy cokolwiek organizują w szkole do ktorej on najprawdopodobniej bedzie chodzil. Ale jak juz dojdzie co do czego, to zobacze co i jak i może coś zaktywizuje…
Co do PR3, to tez nic do nich nie mam, ale wiem, że jest duzo osob, ktore ogolnie wszelką pomoc taką jak tam kwitują jednym słowem…
A jeśli chodzi o porozumienie z dyrekcją domu dzicka, to jak najbardziej masz rację. W sumie jakby tak po “partyzancku” to zrobić, to możnaby więcej szkód niż pożytku przynieść dzieciakom.
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 29.10.2008 - 16:09