Nasz cmentarz, nasze powstanie, nasi bohaterowie. Ta pani przyszła w tym kożuchu i w nim wychodzi…
A wysławiają się rzeczywiście żałośnie, z wyjątkiem tego aliena w okularkach (on nieco sprawniej w formie, choć nie w treści).
Ale tradycję mają długą i szacowną wszak:
Pieśń ma była już w grobie, już chłodna,
Krew poczuła – spod ziemi wygląda –
I jak upiór powstaje krwi głodna:
I krwi żąda, krwi żąda, krwi żąda.
Tak zemsta, zemsta, zemsta na wroga,
Z Bogiem i choćby mimo Boga!
To też jest niestety patriotyzm, Griszeq’u. W jakiejś formie…
O żesz kur wagon zajechał do Jerozolimy
dawno czegoś takiego nie widziałam.
Nasz cmentarz, nasze powstanie, nasi bohaterowie. Ta pani przyszła w tym kożuchu i w nim wychodzi…
A wysławiają się rzeczywiście żałośnie, z wyjątkiem tego aliena w okularkach (on nieco sprawniej w formie, choć nie w treści).
Ale tradycję mają długą i szacowną wszak:
Pieśń ma była już w grobie, już chłodna,
Krew poczuła – spod ziemi wygląda –
I jak upiór powstaje krwi głodna:
I krwi żąda, krwi żąda, krwi żąda.
Tak zemsta, zemsta, zemsta na wroga,
Z Bogiem i choćby mimo Boga!
To też jest niestety patriotyzm, Griszeq’u. W jakiejś formie…