muszę sprostować.
Prof. Chwin nigdy nie pozwoliłby sobie na prostacki opis, w tylko czarno-białych barwach.
Jak na autorytet i intelektualistę przystało, swe rozważania snuje w pełnej palecie. Beznamiętnie i obiektywnie.
Na wstępie, oczywiście deklaruje, że całym sercem popiera Solidarność ...ale z drugiej strony…
No właśnie; z drugiej strony wynika, ze za stan wojenny winę ponoszą Polacy-katolicy.
Bo z nich składała się armia. Bez ich wsparcia Generał byłby nikim.
Są nawet dowody na tę tezę. Nie wprost. Ale zawsze…
Źródła nie odnotowują przypadku, by rodzice ZOMOwców, wyklęli swych synów. A to świadczy, że i oni akceptowali ich działalność.
O tym, że istnieją źródła stwierdzające przypadki przeciwne; zastrzelenie przez SBka córki i syna –solidarnościowców czy głośny konflikt Jerzego Urbana z córką- żoną podziemnego drukarza, nie wspomina. O wielu, wielu innych także.
A już Pan, jako Abel nie interesuje go zupełnie.
Obiektywizm wymaga maleńkiego retuszu!
Kończę, bo powoli zaczyna władać mną kpina.
A jak się ostatnio dowiaduję, kpina powoduje, że kręgi obiektywnych opuszcza beznamiętność.
A wtedy i w mordę można nieźle zarobić.:) ale o tym szaa:)
Pozdrawiam serdecznie
Ps.
A swoją drogą, ciekawie jest dowiedzieć się czasami: kto dziś stoi w miejscu ZOMO?:)
Panie Leszku,
muszę sprostować.
Prof. Chwin nigdy nie pozwoliłby sobie na prostacki opis, w tylko czarno-białych barwach.
Jak na autorytet i intelektualistę przystało, swe rozważania snuje w pełnej palecie. Beznamiętnie i obiektywnie.
Na wstępie, oczywiście deklaruje, że całym sercem popiera Solidarność ...ale z drugiej strony…
No właśnie; z drugiej strony wynika, ze za stan wojenny winę ponoszą Polacy-katolicy.
Bo z nich składała się armia. Bez ich wsparcia Generał byłby nikim.
Są nawet dowody na tę tezę. Nie wprost. Ale zawsze…
Źródła nie odnotowują przypadku, by rodzice ZOMOwców, wyklęli swych synów. A to świadczy, że i oni akceptowali ich działalność.
O tym, że istnieją źródła stwierdzające przypadki przeciwne; zastrzelenie przez SBka córki i syna –solidarnościowców czy głośny konflikt Jerzego Urbana z córką- żoną podziemnego drukarza, nie wspomina. O wielu, wielu innych także.
A już Pan, jako Abel nie interesuje go zupełnie.
Obiektywizm wymaga maleńkiego retuszu!
Kończę, bo powoli zaczyna władać mną kpina.
A jak się ostatnio dowiaduję, kpina powoduje, że kręgi obiektywnych opuszcza beznamiętność.
A wtedy i w mordę można nieźle zarobić.:) ale o tym szaa:)
Pozdrawiam serdecznie
Ps.
yassa -- 05.10.2008 - 18:04A swoją drogą, ciekawie jest dowiedzieć się czasami: kto dziś stoi w miejscu ZOMO?:)