Generalnie chodzi o to, że państwo krytycy dostali napadu histerii.
Tak naprawdę to oni nie musieli oglądać “Małej Moskwy”, by wiedzieć swoje, że wygrać miała Szumowska. Bo tak.
To samo byłoby w przypadku, gdyby wygrał inny film.
Widzisz, na świecie byłoby tak, że poważny krytyk nie wszczyna histerii, nie obraża filmu jego twórców, bo nie wygrał jego film.
Poważny krytyk w rzeczowy sposób omawia dany film. Walczy argumentami. Mówi dlaczego film X powinien wygrać, choć nie wygrał. Argumentam.
A nie zachowywaniem się jak rozzłoszczona panienka.
Aha, i ci krytycy, którzy mówili, jak to nierealna sytuacja, wiesz, ta w “Małej Moskwie”...No, to niech wiedzą, że punktem wyjścia dla tej historii były prawdziwe wydarzenia. To tak na marginesie.
Igło
Ja wiem, czy zadyma…
Generalnie chodzi o to, że państwo krytycy dostali napadu histerii.
Tak naprawdę to oni nie musieli oglądać “Małej Moskwy”, by wiedzieć swoje, że wygrać miała Szumowska. Bo tak.
To samo byłoby w przypadku, gdyby wygrał inny film.
Widzisz, na świecie byłoby tak, że poważny krytyk nie wszczyna histerii, nie obraża filmu jego twórców, bo nie wygrał jego film.
Poważny krytyk w rzeczowy sposób omawia dany film. Walczy argumentami. Mówi dlaczego film X powinien wygrać, choć nie wygrał. Argumentam.
A nie zachowywaniem się jak rozzłoszczona panienka.
Aha, i ci krytycy, którzy mówili, jak to nierealna sytuacja, wiesz, ta w “Małej Moskwie”...No, to niech wiedzą, że punktem wyjścia dla tej historii były prawdziwe wydarzenia. To tak na marginesie.
Human Bazooka
Mad Dog -- 04.10.2008 - 19:19