człowiek zacznie po bożemu żyć, do pracy pójdzie na całe 3 godziny, wcześniej niż zwykle i po mieszczańsku spać przed pólnocą idzie, używki jak internet stara się odstawić i inne alkohole a dokształcać mu się zachciewa, to od razu to wykorzystują.
Ba, tylko na chwile nieuwagi czyhają.
Wyimaginowane wady i jeszcze bardziej wyimaginowane zalety podkreślają, z rana atakują, wieczorem chwalą, plotkują, obmawiają i nie wiadomo co jeszcze.
I jak ja na to mam zaregować?
Idem sobie.
Znaczy znikam, ale za całe 10 minut wrócę, by dać ewentualny odpór ewentualnym krytykom a nawet i zwolennikom.
O, a co by nie.
P.S. Bianko, też tak miałem czasem, nie wiem jak u ciebie, ale u mnie youtuby najgorzej działają i najczęsciej psują się w Operze, lepiej jest w Mozilli.
Acz ja wole Operę, bo łatwiej się przeskakuje na inne strony no i przyzwyczajenie w sumie już.
No tak,
człowiek zacznie po bożemu żyć, do pracy pójdzie na całe 3 godziny, wcześniej niż zwykle i po mieszczańsku spać przed pólnocą idzie, używki jak internet stara się odstawić i inne alkohole a dokształcać mu się zachciewa, to od razu to wykorzystują.
Ba, tylko na chwile nieuwagi czyhają.
Wyimaginowane wady i jeszcze bardziej wyimaginowane zalety podkreślają, z rana atakują, wieczorem chwalą, plotkują, obmawiają i nie wiadomo co jeszcze.
I jak ja na to mam zaregować?
Idem sobie.
Znaczy znikam, ale za całe 10 minut wrócę, by dać ewentualny odpór ewentualnym krytykom a nawet i zwolennikom.
O, a co by nie.
P.S. Bianko, też tak miałem czasem, nie wiem jak u ciebie, ale u mnie youtuby najgorzej działają i najczęsciej psują się w Operze, lepiej jest w Mozilli.
Acz ja wole Operę, bo łatwiej się przeskakuje na inne strony no i przyzwyczajenie w sumie już.
pzdr
grześ -- 23.09.2008 - 11:03